Szpitale
Po wyzwoleniu tereny obozu znalazły się pod zarządem Armii Czerwonej. Żołnierze sowieckiej służby medycznej oraz członkowie Polskiego Czerwonego Krzyża, przy dużym wsparciu okolicznej ludności, przygotowali szpitale, w których leczyli około 4500 chorych i wycieńczonych fizycznie więźniów.
Chorzy początkowo leczeni byli w trzech częściach wyzwolonego obozu, tj. w obozie macierzystym, Birkenau i Monowitz, jednak od drugiej połowy lutego już tylko w przygotowanych na cele szpitalne siedmiu blokach byłego obozu macierzystego, gdzie panowały względnie najlepsze warunki. Chorych wymagających specjalistycznego leczenia wywożono do szpitali w Krakowie. Mimo intensywnej opieki część więźniów zmarła, najwięcej w lutym i marcu. Łącznie w całym okresie funkcjonowania szpitali zmarło około 600 osób.
W szpitalach początkowo były leczone również wyzwolone dzieci. Jednak w lutym-marcu wywieziono je z terenu obozu do ośrodków opiekuńczych w Katowicach, Krakowie, Rabce, Warszawie-Okęciu, Harbutowicach k. Krakowa.
Od czerwca teren działalności szpitala PCK uległ ograniczeniu z powodu zmniejszenia się liczby chorych, a także ze względu na osadzenie w blokach obozu macierzystego niemieckich jeńców wojennych. Szpital ten zaprzestał ostatecznie działalności 1 października 1945 r.
Do innych pilnych zadań należało usunięcie i pochowanie zwłok, których w obozie macierzystym i dawnym Birkenau odnaleziono około 600 W pierwszym z nich ciała składano w bloku 11, służącym jako kostnica, w drugim zaś były one układane w dużym dole wykopanym na końcu rampy kolejowej między ruinami komór gazowych i krematoriów II i III. Z czasem w tym dole składano również ciała więźniów zmarłych już po wyzwoleniu. Część zwłok jeszcze przed pochówkiem była poddawana sekcji, wykonywanej przez lekarzy z sowieckiej komisji badającej zbrodnie niemieckie.
28 lutego 1945 r. odbył się uroczysty pogrzeb ofiar. W grobie wykopanym w pobliżu bloków tzw. Lagererweiterungu, nieopodal obozu macierzystego, pochowano 470 ciał przyniesionych w kondukcie pogrzebowym z Birkenau. Wcześniej w tym grobie złożono wszystkie zwłoki więźniów z bloku 11 Szacuje się, że w tej wspólnej mogile spoczywa około 700 ofiar KL Auschwitz.
Kolejnym ważnym zadaniem było udzielenie pomocy w powrocie do domów wyzwolonym więźniom, będącym we względnie dobrej kondycji fizycznej. Jedni wyruszali na własną rękę, inni w transportach zorganizowanych przez żołnierzy Armii Czerwonej i pracowników PCK. Od połowy lutego do lipca sformowano i odprawiono kilkadziesiąt transportów. Byłych więźniów pochodzących spoza Polski przewożono do punktów zbornych w Krakowie, Katowicach i Bielsku, a stamtąd do obozów przesiedleńczych na Ukrainie i Białorusi. Wiosną kilkudziesięciu więźniów popłynęło statkiem z Odessy do Marsylii, a jesienią (po zakończeniu wojny) inną grupę przewieziono pociągami przez Rumunię, Węgry i Austrię do krajów Europy Zachodniej. Ponadto do byłego obozu przyjeżdżały misje m.in. z Belgii, Czechosłowacji, Francji, Rumunii i Węgier, aby ewakuować swych obywateli.
Wszyscy wyjeżdżający otrzymali zaświadczenie PCK potwierdzające okres pobytu w obozie, które stanowiło dla nich jedyny dokument tożsamości, a także przepustki w języku polskim i rosyjskim wystawiane przez Urząd Wojewódzki, uprawniające do pomocy ze strony władz wojskowych i cywilnych w drodze do domu. Ocaleni otrzymywali zaopatrzenie w suchy prowiant na 3 do 5 dni i czasem drobne kwoty pieniędzy.
Pracownicy PCK tworzyli również listy ewidencyjne byłych więźniów w oparciu o częściowo zachowaną dokumentację obozową, a także o informacje uzyskane od ocalonych więźniów. Na podstawie tych list udzielili rodzinom kilka tysięcy odpowiedzi na temat losu ich krewnych w obozie. Z czasem działalność informacyjna przejęły biura PCK w Krakowie i Warszawie, a od 1954 r. referat informacyjny przy Państwowym Muzeum w Oświęcimiu (obecnie Biuro ds. informacji o byłych więźniach).