Aktualności
Uroczystości z okazji 65. rocznicy męczeńskiej śmierci świętego Maksymiliana Kolbego
Dnia 14 sierpnia na terenie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu odbyły się uroczystości z okazji 65. rocznicy męczeńskiej śmierci świętego Maksymiliana Kolbego. Ich kulminacją była msza święta koncelebrowana przez metropolitę krakowskiego kardynała Stanisława Dziwisza tuż przy bloku 11. byłego niemieckiego obozu Auschwitz, w którym męczeńską śmiercią zginął ojciec Maksymilian.
Ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej biskup Tadeusz Rakoczy, przywołując przykład męczennika, powiedział w kazaniu, że „nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie oddaje za przyjaciół”.
Biskup Rakoczy podkreślił, że współcześnie do nas należy budowanie świata opartego na dekalogu i na przykazaniu miłości. — (...) Miłujcie się, jak ja was umiłowałem. To takie trudne dla nas. Tego światu najbardziej potrzeba! To jedyna rzecz, którą warto zaczynać wciąż na nowo. (...) Gdyby człowiek zrozumiał przykazanie miłości, nie byłoby Auschwitz, Majdanka, Dachau, Gułagu, Katynia, Kosowa czy innych zapalnych ognisk nienawiści — mówił.
Kardynał Stanisław Dziwisz na zakończenie mszy świętej przywołał pamiętne słowa biskupów polskich skierowane do Episkopatu Niemiec: — Przebaczamy i prosimy o przebaczenie (...) Powiem dziś tylko pierwszą część: przebaczamy! Ale chcemy pamiętać o męczeństwie. Modlić się, by to, co tu się dokonało, nie miało miejsca na świecie — powiedział kardynał.
Duchowny wyraził także nadzieję, że zwycięstwo w Auschwitz świętego Maksymiliana i tylu innych „przyczyni się do braterstwa i pokoju ciągle zagrożonego na świecie”.
List do uczestników uroczystości przesłał prezydent Lech Kaczyński. Podkreślił w nim, że śmierć świętego Maksymiliana Kolbego w wigilię Święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny ma wymiar symbolu zwycięstwa dobra nad złem oraz miłości nad nienawiścią.
„Idąc dobrowolnie do głodowego bunkra za nieznanego sobie współwięźnia Franciszka Gajowniczka dał (o. Maksymilian) świadectwo bezprzykładnego męstwa i gotowości do największej ofiary dla drugiego człowieka” — podkreślił Lech Kaczyński.
Ojciec Maksymilian Maria Kolbe, właściwie Rajmund Kolbe, urodził się 8 stycznia 1894 r. w Zduńskiej Woli. W 1910 r. rozpoczął nowicjat w zakonie franciszkanów, przyjmując imię Maksymilian. Śluby złożył 1 grudnia 1914 r., przyjmując imię Maria.
Do Auschwitz trafił 28 maja 1941 r.; otrzymał numer 16670. W ostatnich dniach lipca 1941 r., po ucieczce jednego z więźniów, ofiarował swe życie za nieznanego mu Franciszka Gajowniczka, wyznaczonego na śmierć głodową. Kolbe zmarł 14 sierpnia 1941 r., dobity zastrzykiem fenolu, jako ostatni z więźniów zamkniętych w bunkrze głodowym, w podziemiach bloku 11, tzw. Bloku Śmierci.
Ojciec Maksymilian został beatyfikowany przez papieża Pawła VI w 1971 r., natomiast kanonizacji dokonał Jan Paweł II 10 października 1982 r.