Aktualności
Uroczystości Dnia Pamięci o Zagładzie Romów
O pamięć o ofiarach romskiego holokaustu i szacunek dla ocalonych zaapelował podczas środowych uroczystości Dnia Pamięci o Zagładzie Romów na terenie byłego niemieckiego obozu Auschwitz II-Birkenau prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce Roman Kwiatkowski. W obchodach uczestniczyło ponad 200 osób, w tym byli więźniowie KL Auschwitz.
Uroczystość odbyła się w 62. rocznicę likwidacji przez Niemców tak zwanego obozu rodzinnego dla Cyganów (Zigeunerfamilienlager) w obozie Auschwitz II-Birkenau. W nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 roku w komorze gazowej zgładzili 2897 dzieci, kobiet i mężczyzn. Od 10 lat w rocznicę tamtych wydarzeń obchodzony jest Dzień Pamięci o Zagładzie Romów.
Roman Kwiatkowski przypomniał, Auschwitz nie był jedynym miejscem, w którym Niemcy mordowali Romów. „Musimy pamiętać, że Auschwitz nie był jedynym miejscem, gdzie mordowano Romów. W miejscach takich jak Sobibór, Bełżec, Hodonin i Lety leżą prochy wielu naszych rodaków — ofiar nazistowskiego ludobójstwa. Jest tam jeszcze wiele do zrobienia, aby można w sposób godny upamiętniać zamordowanych Romów” — mówił Kwiatkowski.
Kwiatkowski w przemówieniu zaapelował także do prezydenta i premiera o interwencję w sprawie byłych romskich więźniów niemieckich obozów. Twierdzi bowiem, że są dyskryminowani przez orzeczników ZUS. „Jest rzeczą niedopuszczalną, by byli więźniowie obozów koncentracyjnych i gett, mający status kombatantów, byli dyskryminowani przez orzeczników ZUS, którzy nie uwzględniają zaświadczeń lekarskich wydawanych przez uznane autorytety medyczne i w rezultacie tych działań pozbawiają ich możliwości otrzymania renty” — mówił. Szef Stowarzyszenia Romów przytoczył także przykład byłego więźnia obozu, który w sanatorium musiał kupować leki. Nieromscy kombatanci w sanatorium otrzymywali je za darmo.
Była romska więźniarka KL Auschwitz Luise Bäcker (numer Z-2800) zaapelowała o rozpoczęcie budowy w Niemczech pomnika pamięci o ofiarach Holokaustu na Sinti i Romach. Za smutkiem przyznała, że rząd niemiecki dotychczas nie rozpoczął prac. „Skandalem jest, że rząd federalny poprzez coraz to nowe wymówki przesuwa w czasie budowę pomnika. Mam obecnie 75 lat i chcę osobiście wziąć udział w poświęceniu pomnika w Berlinie. Sądzę, że jako osobie, która przeżyła Auschwitz przysługuje mi do tego prawo” — mówiła. Romowie zabiegają o budowę pomnika od 17 lat.
Luise Bäcker wspominała także czas wojny. Mieszkała wówczas w Biedenkopf w Hesji. „8 marca 1943 roku nasze dotychczasowe życie nagle się zakończyło. W godzinach porannych nasz dom został otoczony przez grupy SS i zostaliśmy aresztowani. Ja, rodzice i moje 12 rodzeństwa. Miałam wtedy 12 lat. Rankiem o godzinie piątej gnano nas przez miasto jak zwierzęta do dworca. Przewieziono nas z Biedenkopf poprzez obóz we Frankfurcie do Birkenau. Tam rozdzielono naszą rodzinę, moje starsze rodzeństwo dostało się do niewolniczej pracy do innych obozów, moi rodzice, ja i pięcioro rodzeństwa dostaliśmy się do tego odcinka obozu. Przebywałam tutaj 16 miesięcy, byłam maltretowana przez SS, zachorowałam na tyfus, żyłam ciągle w okropnym strachu i dręczył nas głód. Przed zbrodniczą akcją likwidacji tak zwanego familijnego obozu cygańskiego dostałam się do niewolniczej pracy w Ravensbrück, Mauthausen oraz Bergen-Belsen. Nigdy więcej nie widziałam moich rodziców ani mojego rodzeństwa. Zamordowano ich w Auschwitz II -Birkenau. Tutaj leżą ich prochy, gdzieś na tym ogromnym cmentarzu” — mówiła.
Listy do uczestników uroczystości przesłali: prezydent Lech Kaczyński oraz premier Jarosław Kaczyński. Prezydent Kaczyński oddał hołd wszystkim pomordowanym Romom, „których prochy, których prochy spoczywają zarówno tu, w Auschwitz-Birkenau, jak i rozsiane są po innych miejscach kaźni”. Podkreślił, że ich cierpienie i męczeńska śmierć pozostają wiecznie żywym i bolesnym wspomnieniem, są wielkim ostrzeżeniem dla obecnych i przyszłych pokoleń, do czego doprowadzić może nienawiść i rządza dominacji. Premier Jarosław Kaczyński przypomniał w liście, że naród romski stracił podczas wojny wielką część swojej populacji. „Ważne jest, abyśmy wszyscy pamiętali o tym mało znanym wymiarze holokaustu” — podkreślił.
Pod pomnikiem upamiętniającym zagładę Romów na terenie byłego Zigeunerfamilienlager uczestnicy złożyli wieńce i oddali hołd pomordowanym. Wieńce złożono również w miejscu krematorium V, gdzie w nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 roku zgładzono więźniów.
Po uroczystości w byłym obozie otwarta została w oświęcimskim Międzynarodowym Domu Spotkań Młodzieży wystawa amerykańskiego fotografika Chada Evansa Wyatta „Roma Rising”. Złożyło się na nią 40 czarnobiałych portretów osobistości społeczności romskiej w Republice Czeskiej wraz z krótkimi notkami biograficznymi. Ekspozycji towarzyszy publikacja poświęcona życiu i dorobkowi prezentowanych postaci. Jej intencją jest ukazanie licznej grupy wśród mniejszości romskiej, dla której rodzina i wykształcenie wbrew pokutującym stereotypom, ma ogromne znaczenie.
Pierwsi Romowie trafili do Auschwitz w 1941 roku. Pod koniec lutego 1943 na terenie KL Auschwitz II-Birkenau powstał obóz familijny dla Cyganów. Niemcy deportowali do niego Romów z czternastu państw. W obozie dziesiątkowały ich choroby i głód. Szczególnie ucierpiały dzieci, na których eksperymentował Josef Mengele.
Obóz cygański zlikwidowano w nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 roku na rozkaz Reichsfuehrera SS Heinricha Himmlera. Tej nocy zamordowano 2897 osób — wszystkie, które jeszcze żyły. Ogółem w KL Auschwitz więzionych było około 23 tysięcy Romów. Życie straciło tu około 21 tysięcy osób.