Aktualności
Perm-36 i Auschwitz
Federacja Rosyjska. Okręg Perm. Kuczino. Na obrzeżach tej leżącej u stóp Uralu wioski, kilka tysięcy kilometrów od Oświęcimia, przez kilkadziesiąt lat istniał okryty ponurą sławą gułag o nazwie Perm-36.
W ostatnich 20 latach swego istnienia, przed upadkiem reżimu komunistycznego był to jeden z najbardziej znanych obozów dla więźniów politycznych. Ostatni opozycjoniści opuścili gułag w 1987 r. Osiem lat później na jego terenie powstało jedyne w Federacji Rosyjskiej muzeum na terenie byłego gułagu: Muzeum Historii Politycznych Represji Perm-36.
Od kilku lat jednym z elementów działalności edukacyjnej Muzeum Perm-36 jest międzynarodowy festiwal Pilorama — trzydniowy ciąg koncertów, dyskusji, wystaw i happeningów. Motywem przewodnim Piloramy 2008 było 40-lecie zainicjowania ruchu praw człowieka w Rosji oraz 60-ta rocznica uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.
Wśród uczestników spotkania znaleźli się m.in. Siergiej Kowaliow, były więzień tego gułagu i rosyjski działacz praw człowieka oraz znany rosyjski artysta German Vinogradov. Na zaproszenie organizatorów w tegorocznym spotkaniu uczestniczył także dr Piotr M.A. Cywiński, dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.
Zdaniem Cywińskiego choć historia gułagu i obozów nazistowskich jest różna to jednak oba te wytwory systemów totalitarnych mają z sobą wiele wspólnego. — XX wiek nie kończy się na II wojnie światowej, pojęcie słowa obóz nie kończy się na obozie koncentracyjnym Auschwitz, a Europa nie kończy się na Unii Europejskiej – powiedział dyrektor. — Dlatego tak ważne było abyśmy tu na miejscu zapoznali się z doświadczeniami ludzi, próbujących podtrzymać pamięć o niewinnych ofiarach gułagu.
— Przestrzeń wolności czy przestrzeń zniewolenia w tym bezkresie Uralu nabiera zupełnie innego znaczenia. Ta historia była w dużej mierze inna aczkolwiek esencja pamięci jest bardzo podobna: jest to pytanie o człowieka – pokreślił Piotr M.A. Cywiński. Z Wiktorem Szmyrowem, dyrektorem ośrodka Perm-36, omówił on możliwości nawiązania współpracy między oboma Miejscami Pamięci.
W tym roku duże zainteresowanie na festiwalu wzbudził „Katyń” Andrzeja Wajdy. Zdaniem wielu uczestników ożywionej dyskusji, która odbyła się po projekcji filmu obraz Wajdy nie miał wymowy antyrosyjskiej lecz stanowił raczej ogólnoludzką przestrogę przed totalitaryzmem.
Festiwal zakończyło posadzenie drzewek w Parku Pamięci o Ofiarach Politycznych Represji. Pierwsze drzewko posadzili dyrektor Instytutu Polskiego w Moskwie, dr Hieronim Grala i dyrektor Piotr Cywiński.