Rozmiar czcionki:

MIEJSCE PAMIĘCI I MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU BYŁY NIEMIECKI NAZISTOWSKI
OBÓZ KONCENTRACYJNY I ZAGŁADY

Aktualności

Pamięć i kierunki edukacji

30-11-2007

Od złożenia kwiatów przy ruinach komór gazowych i krematoriów Birkenau rozpoczęła się konferencja „Pamięć - Świadomość - Odpowiedzialność”. Jej celem jest podsumowanie przeszłości i próba określenia przyszłego charakteru Miejsca Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau. W konferencji uczestniczy ponad 150 osób – badacze Holokaustu, działacze społeczni, filozofowie, duchowni, m.in. z Polski, Izraela, Francji, Stanów Zjednoczonych. Polski rząd reprezentują m.in. wiceminister kultury Jarosław Sellin i wiceminister spraw zagranicznych Paweł Kowal. Spotkanie potrwa do środy.

Dzień pierwszy

W pierwszym dniu obrad o pamięci związanej z tym tragicznym miejscem mówił noblista Elie Wiesel. Przypomniał on, że istnieją różne miejsca, w których trwa pamięć o Holokauście. – Jest jerozolimski Yad Vashem i Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie, jednak to tu, w Auschwitz, przerażająca prawda została ujawniona. (...) Jeśli cokolwiek tu mówimy, powinno to mieć szczególne znaczenie” – powiedział. Zwrócił też uwagę na ciszę, jaka jego zdaniem – bardziej niż słowa – powinna towarzyszyć wizycie w tym byłym niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym i miejscu zagłady.

Po nim zabrał głos Piotr M.A. Cywiński. Dyrektor Muzeum podkreślił znaczenie pracy setek zatrudnionych w nim ludzi, dzięki których pracy i oddaniu wciąż namacalne są dowody nazistowskich zbrodni. Odnosząc się do słów przedmówcy podkreślił też wagę odpowiedzialności w związku z prowadzoną tu edukacją. Powinna ona prowadzić do tego, by wizyta w Auschwitz odmieniała ludzi, by sprawiała iż ujrzą mające miejsce na naszych oczach ludobójstwa jako rezultat naszej obojętności, tak jak miało to miejsce w przypadku Szoa.

Następny rozmówca, prof. Yehuda Bauer z Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, mówił o świadomości Auschwitz. Jego zdaniem powinna ona być „odbieraniem, następnie akceptowaniem, nauczeniem się, i w końcu zrozumieniem faktycznych informacji. Idealnie powinna prowadzić do czegoś, co można nazwać wiedzą, która – znów idealnie – powinna prowadzić do odpowiedniego działania”, powiedział uczony.

Główną część uroczystości zamknęło wręczenie odznaczeń najbardziej zasłużonym pracownikom Muzeum oraz konferencja prasowa. Po południu uczestnicy spotkania podzielili się na grupy robocze, gdzie kontynuowali rozpoczętą rano dyskusję.

Dzień drugi

Drugi dzień konferencji rozpoczął się wykładem wprowadzającym prof. Zygmunta Baumana, znanego socjologa, filozofa i eseisty, znawcy tematyki zagłady. W jego opinii historia Holokaustu nie dobiegła końca – ponad pół wieku po wygaszeniu krematoriów Auschwitz nie sposób wyobrazić sobie świata, w którym taka zagłada byłaby nie do pomyślenia.

– Sześćdziesiąt lat minęło od wygaszenia krematoriów Auschwitz, ale historia Holokaustu, którego stały się one symbolem, nie dobiegła końca, i trudno się dopatrzeć zbliżania jej kresu. Nie wiadomo, jak długo trwać będzie życie pozagrobowe Holokaustu. Nie wiadomo, jak wiele ofiar padnie jeszcze z rąk dawno zmarłych sprawców zbrodni – mówił profesor Bauman.

Naukowiec przywołał w wykładzie słowa Alberta Camusa, który pisał, iż ludobójstwo nie jest w dziejach ludzkich nowością. Nowością jest jednak ludobójstwo dokonywane w imię ludzkiego szczęścia, sprawiedliwości dziejowej czy innych równie szlachetnych celów. Dodał zarazem, że sprawcami zagłady stali się „przyzwoici ludzie” – wzorowi ojcowie rodzin, wierni małżonkowie, uczynni sąsiedzi.

Profesor Bauman podkreślił, że „nawiedzony przez widmo holokaustu, świat nie stał się gościnniejszy dla człowieczeństwa i nie zanosi się na to, by miał się takim stać, przynajmniej w najbliższej przyszłości”.

Następnie, podobnie jak w poprzednim dniu uczestnicy konferencji wzięli udział w dyskusjach panelowych na tematy związane z wyzwaniami współczesności, odpowiedzialnością za Auschwitz i jego świadomością.

Część plenarną zamknęły refleksje ocalałych z Szoa, obecnie wybitnych specjalistów w tej tematyce: prof. Israela Gutmana z Izraela i Nechamy Tec z USA. Pierwszy mówca zauważył m.in., że jeszcze niedawno nie były możliwe spotkania, w których wspólnie rozmawialiby Polacy i Żydzi, wymieniając poglądy a nie jedynie przekrzykując się. Dodał też, że koniecznym jest dalsze badanie i próba zrozumienia wspólnej, kilkusetletniej historii Polaków i Żydów, w tym także tak bolesnych spraw jak Jedwabne. Z kolei Nechama Tec, uratowana przed niemieckimi nazistami dzięki polskiej pomocy podkreśliła wagę wzajemnego wsparcia i współpracy w czasach okupacji, która choć nie gwarantowały przeżycia, to jednak były jego warunkiem niezbędnym.

W godzinach popołudniowych uczestnicy konferencji zwiedzili Działy Zbiorów oraz Konserwacji i zapoznali się z ich działalnością.

Dzień trzeci

W trzecim dniu konferencji po wystąpieniu Kalmana Sultanika nt. Auschwitz jako wspólnego dziedzictwa paneliści zastanawiali się nad przyszłością muzeów i miejsc pamięci takich jak Auschwitz oraz działających przy nich centrów edukacji.

Podkreślono wagę indywidualizacji losów ofiar nazistów oraz konieczność ewaluacji i kontynuacji procesu edukacyjnego po wizycie w tych ośrodkach. Jednym z najważniejszych celów powinna być próba sprawienia, by młodzi ludzie byli w stanie odnieść historię Holokaustu i lat okupacji do teraźniejszości i by zdali sobie sprawę, że to oni sami kształtują rzeczywistość i są za nią odpowiedzialni.

W wykładzie kończącym konferencję prof. Władysław Bartoszewski powiedział, że jest przeciwko bagatelizowaniu i uogólnianiu pojęcia Holokaust. Jego zdaniem, dotyczy ono jedynie zagłady Żydów podczas II wojny światowej i nie wolno go stosować do innych, często bardzo tragicznych wydarzeń.

Bartoszewski, który był więźniem Auschwitz, mówił o szczególnym wyczuleniu Żydów i Romów na to miejsce. Podkreślił, że w obozie były dwie grupy więźniów: Żydów i Romów, dla których pobyt w Auschwitz oznaczał wyrok śmierci, a także Polaków, czy szerzej chrześcijan, dla których wiązał się z zagrożeniem życia, małą szansą na przeżycie.

Przypomniał zarazem, że w niemieckich obozach więziono 4 tys. księży polskich i zakonnic. Ponad 2,5 tysiąca z nich zginęło. – W żadnym innym chrześcijańskim kraju Europy hitlerowcy nie wymordowali 2,5 tys. ludzi Kościoła. Polacy mają prawo do szczególnych uczuleń i żądania, aby pamięć obejmowała i te straszliwe wydarzenia. Nie wolno tego w żadnym stopniu lekceważyć – przekonywał.

Wykładowca podkreślił także wagę Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau ze względu na miejsce, w którym się znajduje. Mówił, że mimo ogromnej życzliwości, jaką żywi do jerozolimskiego instytutu Yad Vashem czy waszyngtońskiego Muzeum Holokaustu, oświęcimskie muzeum jest czymś innym. – Tu jest cmentarz. W naszej tradycji cmentarz wymaga innego nastawienia niż placówka oświatowa. Wymaga czucia, rozumienia prawdy i ponadczasowości prawdy. (...) To niepowtarzalne zjawisko. Żadne muzeum na świecie nie zastąpi prawdy o Auschwitz czerpanej tutaj – wyjaśnił.

Nawiązując do tytułu konferencji - "Pamięć – Świadomość – Odpowiedzialność" Bartoszewski zwrócił uwagę, że świadomość powstaje w wyniku pielęgnowania i pogłębiania pamięci. Nie ma świadomości bez pamięci. Pełnia dojrzałej świadomości jest zarazem pełnią odpowiedzialności.

Na zakończenie uczestnicy wystosowali apel w sprawie tragedii ludności Darfuru. Od lutego 2003 roku w Darfurze zginęło ponad 180 tys. ludzi, a 2,5 miliona opuściło domy z obawy przed przemocą. Około 250 tys. ludzi jest tam pozbawionych pomocy humanitarnej.

Zaraz po konferencji obrady rozpoczęła Międzynarodowa Rada Oświęcimska. Głównymi punktami posiedzenia są: podjęcie decyzji, która pozwoli określić porządek tworzenia w Muzeum nowych tzw. pawilonów narodowych oraz prezentacja założeń dotyczących nowelizacji wystawy głównej.

Konferencja prasowa
Konferencja prasowa
Uczestnicy konferencji składają kwiaty w pobliżu ruin komór gazowych i krematoriów Birkenau
Uczestnicy...
Wiceminister kultury Jarosław Sellin odznacza zasłużonych pracowników
Wiceminister...