Rozmiar czcionki:

MIEJSCE PAMIĘCI I MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU BYŁY NIEMIECKI NAZISTOWSKI
OBÓZ KONCENTRACYJNY I ZAGŁADY

Aktualności

Oryginalne listy obozowe byłych więźniów przekazane do archiwum Miejsca Pamięci Auschwitz

15-06-2011

Do archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau trafił zbiór 18 oryginalnych listów obozowych. Ich autorzy — Rodryg Romer, córka Elżbieta oraz jej narzeczony Maksymilian Lohman — zostali uwięzieni w obozie w 1943 r. za współpracę z ruchem oporu. Listy — cenne pamiątki rodzinne — przekazane zostały na ręce wicedyrektora Muzeum Rafała Pióro przez członków rodziny Romerów: Barbarę Romer-Kukulską oraz Aleksandra, Pawła i Rafała Lohman.

Krzysztof Antończyk, szef Repozytorium Cyfrowego Muzeum Auschwitz powiedział: — Te historyczne dokumenty będą przechowywane w specjalnie do tego celu przystosowanych, klimatyzowanych magazynach, pod profesjonalnym nadzorem archiwistów i konserwatorów. — Stanowią one wartościowe uzupełnienie zbiorów Muzeum i poszerzają wiedzę o losach więźniów Auschwitz. Dzięki temu, że opisane przez autorów osoby i sytuacje można powiązać z konkretnymi wydarzeniami i informacjami znanymi z rodzinnych opowieści możliwa też jest nie tylko głębsza analiza historyczna, ale także jej wzbogacenie o warstwę emocjonalną — dodał Antończyk.

Elżbieta Romer dobrze zapisała się w pamięci byłych więźniów. Jej postać przewija się w relacjach byłych więźniów i publikacjach dotyczących historii obozu. Podkreśla się tam jej ofiarność i bezinteresowność w niesieniu pomocy współwięźniom. Po ucieczce z kolumny ewakuacyjnej Marszu Śmierci do końca wojny pracowała jako pielęgniarka. Za jej zasługi Międzynarodowy Czerwony Krzyż odznaczył ją swoim najwyższym odznaczeniem — medalem Florence Nightingale.

Jej ojciec, pomimo doznanych w obozie cierpień, po wojnie aktywnie uczestniczył w procesie pojednania pomiędzy Polską a Niemcami. W 1965 r. przetłumaczył na język niemiecki znany list-orędzie biskupów polskich do biskupów niemieckich.

Listy obozowe

W archiwum Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau znajduje się część dokumentacji wytworzonej przez Niemców w kancelariach obozowych. Jednak jej większość została dla zatarcia śladów zniszczona przez esesmanów przed ostateczną likwidacją i ewakuacją obozu.

W muzealnym archiwum znajduje się też około 12 tysięcy listów i kart więźniarskich. Zgodnie z regulaminem niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych więźniowie mogli w określonych odstępach czasu i w ściśle określony sposób prowadzić korespondencję w języku niemieckim z bliskimi na wolności.

W wielu oryginalnych kartach widać ingerencje cenzury SS. Tekst musiał też zawierać formułkę: Ich bin gesund und fuehle mich gut (Czuję się dobrze i jestem zdrowy). Śledząc losy uwięzionych niejednokrotnie znaleźć można przykłady osób, które nazajutrz po napisaniu „jestem zdrowy” umierały w obozie z wycieńczenia. Więźniowie Żydzi, jak i również sowieccy jeńcy wojenni nie mieli możliwości korespondowania ze swoimi rodzinami.

W latach 2007-2009 Repozytorium Cyfrowe Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau przeprowadziło proces digitalizacji całej kolekcji korespondencji więźniarskiej.

Apel o przesyłanie dokumentów obozowych

Zwracamy się z apelem do byłych więźniów, członków ich rodzin oraz wszelkich innych osób będących w posiadaniu listów i kart pocztowych z Auschwitz o udostępnienie ich archiwum Muzeum. W przypadku już znajdujących się w Muzeum dokumentów, oprócz ich uchronienia przed procesem niszczenia, niejednokrotnie udało się pomóc rodzinom byłych więźniów w uzyskaniu informacji o losach bliskich.

Przyczyny aresztowania autorów listów

Do obozu Auschwitz w 1943 r. cała trójka trafiła z więzienia w Tarnowie, gdzie znalezli się po aresztowaniu w Jaśle. Nastąpiło ono w wyniku denuncjacji zebrania konspiracyjnego oddziału podziemnego ruchu oporu w prywatnym mieszkaniu. Maksymilian Lohman ukrywał się był pod fałszywym nazwiskiem, gdyż był zbiegiem z oflagu oficerów polskiego wojska. Rodryg Romer był oficerem, rezerwistą wojska polskiego ze sztabu rezerwy w Wadowicach.

Paweł Lohman i Barbara Romer-Kukulska przekazują oryginalne listy obozowe na ręce wicedyrektora Rafała Pióro
Paweł Lohman i...