Rozmiar czcionki:

MIEJSCE PAMIĘCI I MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU BYŁY NIEMIECKI NAZISTOWSKI
OBÓZ KONCENTRACYJNY I ZAGŁADY

Aktualności

Niezwykli Oświęcimianie. Jak ratowano więźniów Auschwitz

17-01-2007

Z okazji zbliżającej się 62. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz ukazała się publikacja pt. Niezwykli Oświęcimianie. Jak ratowano więźniów Auschwitz. Jednym z elementów mających odbyć się 27 stycznia 2007 r. rocznicowych obchodów będzie uroczyste wręczenie odznaczeń państwowych dla Polaków niosących pomoc więźniom KL Auschwitz w latach 1940-1945.

Pomyślania jako narzędzie edukacyjne 20-stronicowa książeczka zawiera teksty i zdjęcia opowiadające zarówno o byłych więźniach obozu Auschwitz jak i Polakach, którzy nieśli im pomoc w czasie niemieckiej okupacji. Towarzyszy jej 30-minutowy film DVD, w którym wspominają oni tamte traumatyczne lata. Płytę uzupełnia komentarz historyków Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Najnowsza publikacja Muzeum, będąca uzupełnieniem wcześniejszej publikacji pt. Ludzie dobrej woli. Księga Pamięci mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej niosących pomoc więźniom KL Auschwitz, ważna jest nie tylko jako dokument, ukazujący pomoc niesioną w czasie wojny więźniom obozu przez Polaków — mieszkańców Oświęcimia i okolic.

Ważna jest także jako świadectwo prawdy, która choć oczywista, to z trudem przebija się jednak do opinii publicznej poza granicami Polski. Nadal żywe są w świecie fałszywe stereotypy dotyczące Polaków i niemieckich obozów koncentracyjnych. Wciąż można usłyszeć i przeczytać doniesienia o „polskich obozach”.

To, co działo się w obozie, nie mogło ujść uwadze mieszkańcom miejscowości leżących w pobliżu Auschwitz. Obserwując więźniów podczas ich przemarszów do pracy lub do obozu, nietrudno było zauważyć, że znajdowali się w stanie skrajnego wyczerpania, byli wychudzeni, pobici, chorzy.

Pomimo grożących ze strony niemieckich władz surowych represji Polacy nieśli więźniom pomoc. Polegała ona głównie na dożywianiu, dostarczaniu lekarstw i środków opatrunkowych. Zbiegłym z obozu zapewniano opiekę. Od więźniów przejmowano dokumenty ujawniające zbrodnie SS.

Długa jest lista osób aresztowanych i zamordowanych, także w Auschwitz, za to, że odważyły się pomóc głodzonym i bitym, niszczonym przez pracę ponad ich siły i choroby ofiarom hitlerowców.

Oprócz pomocy doraźnej i spontanicznej istniała także pomoc zorganizowana, niesiona przez przyobozowe tajne organizacje, wchodzące w skład krajowych struktur ruchu oporu — głównie Związek Walki Zbrojnej/Armii Krajowej, Bataliony Chłopskie i Polską Partię Socjalistyczną.

Działalność na rzecz więźniów nie zakończyła się z chwilą wyzwolenia obozu. Uratowanym w dniu 27 stycznia 1945 roku kilku tysiącom chorych, słabych i wycieńczonych kobiet, mężczyzn i dzieci pospieszyły z pomocą radziecka wojskowa służba medyczna oraz lokalne władze i okoliczni mieszkańcy. Jako ochotnicy pracowali w radzieckich szpitalach polowych czy w szpitalu PCK.

Chorych przyjęły też do swojego zakładu siostry serafitki. Mieszkańcy gościli i leczyli w swoich domach byłych więźniów, nieraz przez okres kilku miesięcy. Niektórzy z nich zaopiekowali się też dziećmi, które nie miały rodziców. Część tych dzieci została później adoptowana przez swych opiekunów.

Pomoc okolicznych mieszkańców:

Mieszkańcy m.in. tych miejscowości z narażeniem życia nieśli pomoc więźniom hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz:

Bestwina, Bielany, Brzeszcze, Chełmek, Dankowice, Gierałtowice, Grojec, Hecznarowice, Jawiszowice, Kęty, Łęki, Malec, Nowa Wieś, Nowy Bieruń, Osiek, Oświęcim, Pisarzowice, Polanka Wielka, Poręba Wielka, Przecieszyn, Przeciszów, Skidziń, Spytkowice, Stara Wieś, Wilamowice, Włosienica, Zasole, Zator.

Wspominają świadkowie:

Bronisław Jacek Stupka, pomagał więźniom, w czasie wojny kilkuletnie dziecko:

Mieszkaliśmy w Brzezince. Tam nastąpił pierwszy kontakt z więźniami, była to grupa inżynierów i techników mierniczych, którzy wytyczali teren pod obóz. To były pierwsze kontakty. Była to rzecz spontaniczna. Potem już te kontakty były rozszerzane na dalszą część obozu.

Kurt Julius Goldstein, były więzień nr 58866:

W lipcu 1942 roku przybyliśmy z Birkenau do obozu Jawischowitz. Byliśmy pierwszymi więźniami w tym obozie, który pierwotnie przewidziany był dla robotników z Włoch. Zatrudniono nas na trzy zmiany w kopalniach Jawiszowice i Brzeszcze.

O książce:

Koncepcja i redakcja: Stefan Wilkanowicz
Koncepcja filmu DVD dołączonego do niniejszej publikacji: Stefan Wilkanowicz
Korekta: Joanna Smolarek
Projekt okładki: Paweł Warchoł

Materiały wykorzystane w publikacji pochodzą z książki pt. „Ludzie dobrej woli. Księga Pamięci mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej niosących pomoc więźniom KL Auschwitz” (pod red. dr Henryka Świebockiego) oraz z zasobów archiwalnych „Dziennika Polskiego” (opracowanie: Alicja Bartuś)

Publikacja Niezwykli Oświęcimianie została wydana dzięki pomocy finansowej Fundacji Pamięci Ofiar Obozu Zagłady Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.

© Copyright by Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu

ISBN: 83-60210-29-2

Druk: Oficyna Wydawnicza „Grafikon" 34-100 Wadowice, Jaroszowice 324 tel. 033 873 46 20, fax 033 873 46 22
e-mail:

Zobacz również: 62. rocznica wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz - program

Zachowane człowieczeństwo
Zachowane...
Niezwykli Oświęcimianie
Niezwykli...
Tablica ostrzegawcza z KL Auschwitz
Tablica...