Aktualności
Karykaturzysta z Auschwitz
Kolekcja zbiorów sztuki Muzeum wzbogaciła się o pracę więźnia KL Auschwitz Tadeusza Myszkowskiego. Jest to karykatura przedstawiająca oznaczonego w obozie numerem 99 Jana Kowalskiego. Obaj więźniowie pochodzili z Zakopanego i byli ze sobą spokrewnieni. Kowalski, zwany w obozie „Dziadkiem”, został aresztowany za wystawianie w lokalu Empire w Zakopanem w 1939 r. karykatur politycznych autorstwa m.in. Myszkowskiego przedstawiających Hitlera i Mussoliniego.
Właśnie za wykonywanie karykatur Tadeusz Myszkowski został aresztowany i osadzony w obozie Auschwitz. Był on jednym z więźniów przywiezionych do obozu pierwszym transportem polskich więźniów politycznych 14 czerwca 1940 r. Otrzymał numer 593.
Artysta malarz i rzeźbiarz pochodzący z Zakopanego był ceniony przez współwięźniów przede wszystkim za duże poczucie humoru, odporność psychiczną i zaradność. Myszkowski był jednym z organizatorów obozowej rzeźbiarni, w której schronienie znaleźli tacy artyści, jak: Bronisław Czech, Xawery Dunikowski, bracia Kupcowie, Wincenty Gawron, a także inne osoby, jak słynny rotmistrz Witold Pilecki (w obozie Tomasz Serafiński). Poza tym pracował m.in. w stolarni oraz pracowni fotograficznej. Jako pracownik warsztatów rzemieślniczych oraz placówek SS miał w obozie dość swobodny dostęp do materiałów malarskich. We wszystkich komandach, w których pracował, rysował po kryjomu portrety współwięźniów. Wykonywał również prace na zlecenie SS — głównie obrazy, drzeworyty, rzeźby.
Na odwrocie rysunku, który trafił do zbiorów Muzeum znajduje się ciekawa scena, również mająca związek z Zakopanem. Myszkowski namalował tutaj portret Augusta Piccarda unoszącego się w niebo niczym balon, ale symbole znajdujące się na tej pracy: polska flaga, kolumna Zygmunta i liczne gwiazdy, sugerują, że nie chodzi tu o jego słynny lot balonem stratosferycznym w 1931 r. Jest to metafora pionierskiej próby lotu do stratosfery tzw. „Gwiazdą Polską”. Po nieudanej próbie startu w 1938 r. (co było wielkim wydarzeniem w Zakopanem), ponowny start miał się odbyć we wrześniu 1939 r. Start, na który wszyscy czekali, został zniweczony przez wybuch II wojny światowej.
W obozie Tadeusz Myszkowski zaangażował się w działalność ruchu oporu. Był członkiem Organizacji Wojskowej – organizacji utworzonej przez rotmistrza Witolda Pileckiego, której celem było przygotowanie zbrojnego powstania.
Choć aresztowany został za wykonywanie karykatur politycznych, w obozie nie zaniechał tej działalności. Tworzył liczne karykatury zarówno więźniów, jaki i funkcyjnych oraz esesmanów. W wykonywanych przez niego kartkach okolicznościowych dla swoich kolegów Myszkowski przedstawia się nam jako świetny karykaturzysta, który potrafił uchwycić charakterystyczne cechy danej osoby i przedstawić je w zabawny sposób. Karykatura pełniła w obozie szczególną funkcję — miała działanie terapeutyczne. Ratowała przed depresją, zaspokajała tęsknotę za wolnością, była wyrazem samoobrony oraz sprzeciwu wobec okrutnej rzeczywistości.
Po wojnie Tadeusz Myszkowski zaangażował się w organizowanie przyszłego Muzeum na terenie byłego obozu. Współtworzył kolekcję artystyczną Działu Zbiorów, poszukując prac artystycznych tworzonych przez więźniów w obozie. We wczesnych latach powojennych tworzył również portrety oraz karykatury esesmanów i współtowarzyszy niedoli (w muzealnych zbiorach znajduje się kilkanaście jego prac), które dziś stanowią ważny dokument historyczny, będący uzupełnieniem pisemnych relacji i wspomnień.
Naziści włożyli wiele wysiłku, by zniszczyć pozostałości obozowe – krematoria, dokumenty, a także rzeczy, świadczące o popełnionych tutaj zbrodniach. Nie udało im się jednak zniszczyć wszystkiego. Odchodzą już ostatni świadkowie tej tragedii. Pozostaną jedynie ich wspomnienia zapisane na papierze lub płótnie. Każdy przedmiot czy rysunek to osobna historia, opowieść o konkretnym człowieku. Nie pozwólmy, by została zapomniana.
Każdy przedmiot, związany z historią tego miejsca, to także dowód i świadectwo niewyobrażalnego cierpienia. Jeżeli w Państwa domach znajdują się jeszcze przedmioty związane z tragiczną historią KL Auschwitz, bardzo prosimy o kontakt z nami . Będziemy niezmiernie wdzięczni, jeśli zdecydują się Państwo przekazać posiadane przez Was przedmioty do Muzeum, by ocalić od zapomnienia ofiary zbrodni hitlerowskich. Być może znajdą one swoje miejsce w nowo tworzonej ekspozycji stałej lub planowanej wystawie sztuki obozowej i staną się ostrzeżeniem dla całego świata, aby już „nigdy więcej...!”
Pamiętajmy – odpowiedzialność za zachowanie pamięci o Auschwitz spoczywa na każdym z nas, na całej Europie i na całym świecie. Pozwólmy ożywić na nowo autentyczne emocje i przeżycia ludzi zamknięte w każdej z tych rzeczy, by świadczyły o popełnionych przez nazistów zbrodniach w miejscu, z którym są nierozerwalnie związane.