Rozmiar czcionki:

MIEJSCE PAMIĘCI I MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU BYŁY NIEMIECKI NAZISTOWSKI
OBÓZ KONCENTRACYJNY I ZAGŁADY

Aktualności

Jakim cudem jeszcze żyję

30-01-2007

Napisane prostym i obrazowym językiem wspomnienia Bogdana Kolasińskiego, byłego więźnia hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz.

We wrześniu 1939 r. 16-letni wówczas autor wspomnień wraz z setkami tysięcy innych mieszkańców Polski wyruszył w wojenną tułaczkę, uciekając przed niemiecką agresją. Był świadkiem bitwy nad Bzurą i porażki wojsk polskich. Wrócił do rodzinnego Krotoszyna gdy trwały jeszcze walki pod Kockiem, broniła się Warszawa, Modlin i Hel.

W ramach prowadzonej przez Niemców antypolskiej polityki cała rodzina została wkrótce wysiedlona do Generalnej Guberni. W 1941 r. Kolasińscy przenieśli się do Suchedniowa na Kielecczyźnie, gdzie jeszcze w tym samym roku Bogdan wstąpił do ruchu oporu w ZWZ/AK. W Suchedniowie był świadkiem wywiezienia przez hitlerowców na zagładę tamtejszych Żydów.

Pracując w miejscowych zakładach przemysłowych autor zaangażował się w potajemną produkcję pistoletów maszynowych typu Sten, jednak w wyniku zdrady i rozbicia grupy został aresztowany przez Gestapo. Po brutalnym śledztwie 19 grudnia 1943 r. został osadzony w Auschwitz.

W obozie katorżniczo pracował przy budowie bocznicy kolejowej. Był świadkiem śmierci wielu swoich kolegów, zamordowanych lub zmarłych z wycieńczenia i chorób. Miał zostać zabity na polecenie niemieckiego kapo-homoseksualisty, któremu się sprzeciwił.

Przeżył tyfus i pobyt w tzw. szpitalu obozowym, skąd obserwował mord na Żydach w komorach gazowych oraz „likwidację” tzw. obozu cygańskiego. Był świadkiem amerykańskich bombardowań leżącej nieopodal fabryki IG Farben oraz buntu więźniów Sonderkommando. Obserwował przybywające do Auschwitz transporty z Polakami, deportowanymi z ogarniętej powstaniem Warszawy.

Przeniesiony pod koniec wojny do jednego z podobozów Buchenwaldu w Niemczech, pracował niewolniczo w fabryce samolotów. W ostatnich dniach wojny zdołał uciec w czasie marszów ewakuacyjnych.

Po wojnie Bogdan Kolasiński powrócił do Krotoszyna, gdzie mieszka do dziś. Ma czwórkę dzieci, dziesięcioro wnucząt i dwóch prawnuków. Jak pisze przeżył dzięki doświadczonym w obozie „Momentom Metafizycznym”, w ostatniej chwili ratującym mu życie.

Bogdan Kolasiński. Jakim cudem jeszcze żyję
Redakcja: Jadwiga Pinderska-Lech
Projekt okładki: Piotr Kutryba
Zdjęcia i dokumenty: zbiory prywatne Bogdana Kolasińskiego
© Copyright by: Bogdan Kolasiński, Państwowe Muzeum Auschwitz¬-Birkenau w Oświęcimiu 2006
12 x 19 cm, 174 str., tekst, zdjęcia
ISBN 83-60210-25-X

Schematyczny rysunek suchedniowskiego Stena
Schematyczny...
Jakim cudem jeszcze żyję?
Jakim cudem jeszcze...
Bogdan Kolasiński
Bogdan Kolasiński