Rozmiar czcionki:

MIEJSCE PAMIĘCI I MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU BYŁY NIEMIECKI NAZISTOWSKI
OBÓZ KONCENTRACYJNY I ZAGŁADY

Aktualności

„Bez współpracy z Muzeum ten film by nie powstał”. Polska premiera „Strefy interesów” Jonathana Glazera.

ps
16-02-2024

15 lutego w Muzeum Auschwitz odbyła się polska premiera filmu „Strefa interesów” w reżyserii i ze scenariuszem Jonathana Glazera. Film opowiadający o rodzinnym życiu komendanta obozu Auschwitz Rudolfa Hössa otrzymał w ubiegłym roku Grand Prix na festiwalu filmowym w Cannes. Uzyskał także pięć nominacji do Oscara.

Plakat „Strefy...
Polska premiera...
Polska premiera...
Polska premiera...
Polska premiera...

Wśród publiczności znaleźli się m.in. przedstawiciele władz i instytucji lokalnych, osoby zaangażowane w przygotowanie filmu, pracownicy i przewodnicy Muzeum, a także dziennikarze. W dyskusji po projekcji udział wzięli twórcy: reżyser Jonathan Glazer, scenograf Chris Oddy, a także producenci Jim Wilson, Ewa Puszczyńska i Bartosz Rainski.

„Strefa interesów” powstała w ścisłej współpracy z Muzeum prowadzonej na różnych płaszczyznach. Konsultowano nie tylko elementy scenariusza czy scenografii, ale także omawiano całość wymowy i symboliki obrazu. Muzeum wsparło twórców także poprzez dostęp do obozowych dokumentów, relacji Ocalałych oraz konsultacje merytoryczne. Jak podkreślił reżyser, „bez współpracy z Muzeum Auschwitz ten film by nie powstał.”

– Ten projekt to tak naprawdę dziewięcioletnia podróż. Wszystko rozpoczęło się od impulsu. Wiedzieliśmy, że chcemy poruszyć ten temat, ale nie byliśmy pewni dokładnie, jakie będzie nasze podejście. Odwiedziliśmy Muzeum, poznaliśmy dyrektora Cywińskiego i historyków, którzy tu pracują i zaczęliśmy bardzo skrupulatną pracę badawczą – mówił Jonathan Glazer.

– W archiwach szukaliśmy wszelkich wzmianek o rodzinie komendanta obozu i film zbudowany jest właśnie na podstawie tych fragmentów. Ważnym źródłem była też dla nas książka dr. Piotra Setkiewicza o prywatnym życiu esesmanów w Auschwitz. Dzięki temu powoli tworzył się obraz tego, jak sprawcy normalizowali swoje życie tutaj, po to by robić to, co robili. To stało się osią naszego filmu – podkreślił reżyser.

– Staraliśmy się pokazać to jako coś, co wciąż jest w naszym świecie i w nas samych jako istotach ludzkich, a nie anomalię lub jakieś wydarzenie, które wydarzyło się raz i nie może się powtórzyć. To było bardzo ważne, aby opowiedzieć historię o naszej ludzkiej zdolności do przemocy – powiedział Glazer.

– Na ogół twórcy przyjeżdżają do nas z gotowym pomysłem i są zdumieni, gdy słyszą, że scenariusz ma tyle niedociągnięć historycznych, że nie jesteśmy w stanie podjąć współpracy. Podejście Jonathana było zupełnie inne – powiedział dyrektor Muzeum dr Piotr M. A. Cywiński. Opowiadał on, że kiedy reżyser przyjechał do Muzeum po raz pierwszy, nie wiedział jeszcze tak naprawdę, jaki to będzie film. Przez długi czas dochodził do tego, co chciałby powiedzieć i czym chciałby poruszyć ludzi.

– Nasi historycy dostawali setki, a może nawet tysiące pytań: o grubość i wysokość muru, o gatunki drzew, rozmiar basenu w ogrodzie rodziny Hössów, o to, czy ten model radia mógł być wówczas wyprodukowany. Szczerze powiem, to była czasem precyzja, która czasami graniczyła z obłędem. Nikt nigdy wcześniej tak szczegółowo nas nie wypytywał. Na każdym etapie to była ta chęć znalezienia precyzji i odegrało to gigantyczną rolę w scenografii – podkreślił.

– Liczyły się najdrobniejsze rzeczy: co stało w kuchni, jakie przedmioty leżały na stoliku. To były archeologiczne wręcz odkrycia, które pozwalały wejść w życie tych ludzi. Nie chodziło jednak tylko o to, co znajdowało się w ich domu, w ogrodzie, ale także o to, co działo się za murem, mimo że w filmie tam nie przechodzimy – powiedział scenograf Chris Oddy.

Reżyser w centrum filmu umieścił pierwszego komendanta niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz. Film ukazuje codzienne życie Rudolfa Hössa i jego rodziny w domu z idyllicznym ogrodem położonym w bezpośredniej bliskości obozu, ale oddzielonym od niego właśnie tym realnym, ale i symbolicznym murem.

– Kiedy oglądałem jeszcze bardzo wczesną wersję tego filmu, jeszcze praktycznie bez dźwięku, pomyślałem, że ten mur dzieli te dwa światy. Dopiero później zdałem sobie sprawę, że ten mur wcale nie dzieli, ale jest łącznikiem tych dwóch światów – dodał Piotr Cywiński.

Producentka Ewa Puszczyńska podkreśliła, że tak naprawdę mamy do czynienia z dwoma filmami: „Jeden, który słyszymy, i drugi, który widzimy. Nie pokazujemy ofiar, ale oprawców. Jednak to, co słyszymy, gdzieś w podświadomości, buduje obraz tego koszmaru. Widzimy "wspaniały raj" tuż obok piekła. Ten horror staje się tym bardziej przerażający”.

– Zastanawialiśmy się czy przypadkiem czegoś nie tracimy przez to, że wielu sytuacji nie pokazujemy w filmie, że nie dodajemy narratora, który być może powinien przeprowadzić nas przez to doświadczenie. Ale młodzi ludzie, z którymi rozmawiałem, po prostu czuli ten film i jego atmosferę. Mam nadzieję, że to wszechogarniające doświadczenie będzie miało największą moc, że wbije się w podświadomość i połączy nas z tą tragedią – podkreślił Jonathan Glazer.

– Chcieliśmy postawić widzów w pozycji, w której w jakiś sposób mogliby się identyfikować z perspektywą tej rodziny. Chcielibyśmy być jak najbardziej obiektywni - być obserwatorami i antropologami – powiedział producent James Wilson.

Jednym z wątków filmu jest także pomoc niesiona więźniom obozu Auschwitz przez Polaków z Oświęcimia i okolic, którzy mieszkali poza terenem tytułowej strefy interesów.

– To historia inspirowana losami Aleksandry Kołodziejczyk, która pomagała więźniom obozu, ryzykując życie swoje i swojej rodziny. Historia Hössa i wszystko, co odkryliśmy w związku z nim, była ciemna i czarna. Nie dawało nam to nadziei, a my szukaliśmy czegoś co nieco rozświetliłoby tą ciemność – powiedział Bartosz Rainski.

Ze względu na to, iż zdjęcia nie mogły powstawać na historycznym terenie, twórcy mieli możliwość cyfrowego skanowania części poobozowej przestrzeni. Jedynie ostatnie sekwencje filmu, dokumentalne zdjęcia pokazujące pracę Muzeum oraz przedmioty pozostałe po ofiarach, powstały na terenie Muzeum.

Film „Strefa interesów” został dofinansowany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Oficjalnie na ekrany polskich kin obraz wejdzie 8 marca.

„Strefa interesów”
Reżyser i scenarzysta: Jonathan Glazer
Producenci: James Wilson, Ewa Puszczyńska
Współproducenci: Bartek Rainski, Bugs Hartley
A24 Films, Film 4, Access Entertainment