Fałszowanie dokumentacji szpitalnej
Zatrudnieni w kancelariach szpitalnych więźniowie musieli prowadzić szeroką dokumentację, ułatwiającą władzom SS sprawowanie kontroli nad działalnością szpitali, jednocześnie kamuflującą ich funkcję eksterminacyjną. W dokumentacji pośmiertnej więźniów podawano z reguły fałszywą przyczynę zgonu lub ją pomijano.
Przykładowo według dokumentów obozowych przyczyną śmierci świętego Ojca Maksymiliana Kolbe było osłabienie mięśnia sercowego, a obustronne zapalenie płuc oraz angina septyczna, miały spowodować śmierć małoletnich więźniów Mieczysława Rycaja i Tadeusza Rycyka, zabitych zastrzykami fenolu 21 stycznia 1943 roku.
W przypadku uśmiercania większych grup więźniów fałszowano też daty zgonów odnotowując ich w dokumentacji pośmiertnej po kilkunastu dziennie w ciągu dwu-trzytygodniowego okresu.
Były więzień dr Jan Olbrycht oceniając w 1946 roku w charakterze rzeczoznawcy sądowego dokumentację powstałą w obozowych szpitalach obozowych stwierdził: „Gdyby nie klęska hitleryzmu, ktoś postronny, studiując historie chorób więźniów obozu i protokoły dokonanych na nich zabiegów, mógłby przypuszczać, że obóz w Auschwitz był pod względem sanitarnym, higienicznym i leczniczym wzorowo prowadzony, że opieka lekarska nad więźniami była roztoczona według ostatnich wymogów nauki i sztuki lekarskiej. Dokumentacja pośmiertna wystawiana dla poszczególnych zaewidencjonowanych więźniów może służyć za przykład celowego fałszowania dokumentacji obozowej i być ostrzeżeniem dla młodych badaczy zmuszającym ich do największej ostrożności w wyciąganiu wniosków z tych dokumentów”.