Negowanie zbrodni po wojnie
Ten zapoczątkowany jeszcze w czasie wojny proces zatajania i negowania zbrodni ludobójstwa kontynuowano po zakończeniu wojny i trwa on do dziś. Roli tej podjęli się apologeci nazizmu z przyczyn ideologicznych, politycznych i komercyjnych. Nie trzeba dodawać, że ludzie negujący zbrodnie niemieckich twierdzą, że dążą tylko do prawdy historycznej oraz że bronią honoru narodu niemieckiego, stawiając tym samym znak równości między zbrodniarzami a narodem niemieckim.
Podobnie postępują ci, którzy kolaborantom współpracującym z niemieckimi zbrodniarzami, usiłują przypisać działania patriotyczne, a zatajając czy negując popełnione przez nich zbrodnie, próbują ich nobilitować.
W aspekcie ideologicznym negowanie Holocaustu Żydów jest przejawem funkcjonującego nadal w pewnych kręgach społecznych antysemityzmu. Negowanie to przyjmuje różne formy: od literatury począwszy, poprzez środki masowego przekazu, a na filmie i sztuce skończywszy. Nierzadko literatura, w której neguje się Holocaust i ludobójstwo, przybiera formę pseudonaukowych opracowań zaopatrzonych w aparat naukowy w postaci przypisów, obszernej bibliografii, indeksów, mających sprawić wrażenie naukowej rzetelności i pełnego obiektywizmu.
Częściej jednak są to teksty publicystyczne pełne ironii, sarkazmu i drwiny. Ten rodzaj negacjonizmu rodzi się z pewnej postawy światopoglądowej zrodzonej z uprzedzeń, ksenofobii i nacjonalizmu. Ludzie o takich postawach negują Holocaust i ludobójstwo jako fakt, który jest źródłem solidaryzmu duchowego i politycznego ze światem żydowskim, chociaż w istocie są świadomi tego, że miał on miejsce, co więcej - w duchu go aprobują uznając, tak jak czynili to sprawcy, za w pełni usprawiedliwiony żydowską „winą”.
W aspekcie politycznym negowanie Holocaustu ma na celu rehabilitację faszyzmu i autokratyzmu jako realnej alternatywy dla demokracji. Apologeci faszyzmu i autokratyzmu, zwłaszcza w wersji totalitarnej, obejmującej całokształt bytu człowieka zarówno w sferze społecznej jak i czysto prywatnej, mają świadomość, że tak długo nie mają szans na uzyskanie znaczącego społecznego poparcia, jak długo w żywej świadomości ludzi systemy te będą kojarzone jednoznacznie z Holocaustem i ludobójstwem.
Licząc na istniejące nadal antysemickie postawy ułatwiające negowanie Holocaustu, negacjoniści często starannie przemilczają wszystkie inne przejawy ludobójstwa, którymi objęte były inne, nie-żydowskie grupy narodowościowe, np. dziesiątki tysięcy Niemców zamordowanych w komorach gazowych w ramach tzw. akcji eutanazji.
I wreszcie istnieje trzeci cel negowania Holocaustu i ludobójstwa: cel komercyjny. Z produkowania i upowszechniania tego rodzaju książek, broszur, kaset video i audio itp. ich producenci i dystrybutorzy czerpią niemałe korzyści finansowe. Część zysków to efekt sprzedaży tychże materiałów, cześć pochodzi z dotacji i darów pochodzących z jawnych lub anonimowych źródeł.