Rozmiar czcionki:

MIEJSCE PAMIĘCI I MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU BYŁY NIEMIECKI NAZISTOWSKI
OBÓZ KONCENTRACYJNY I ZAGŁADY

Aktualności

Zgładzone tożsamości – cyfrowa rekonstrukcja danych ofiar Auschwitz-Birkenau

ps
27-12-2019

Już ponad 1 200 000 wpisów z poobozowej dokumentacji opracowało Repozytorium Cyfrowe Miejsca Pamięci. Ustalono dotychczas ponad 60 procent nazwisk spośród 400 000 więźniów zarejestrowanych w niemieckim nazistowskim obozie koncentracyjnym.

 

Jednym z najważniejszych celów Repozytorium jest zebranie rozproszonej dokumentacji list transportowych do Auschwitz-Birkenau. – Należy pamiętać, że ok. 900 000 Żydów deportowanych w masowych transportach z terenów okupowanej przez Niemców Europy – kobiet, dzieci i mężczyzn – zamordowano w komorach gazowych zaraz po przybyciu do obozu bez jakiejkolwiek rejestracji. Na ich temat nie zachowała się żadna poobozowa dokumentacja. W ustaleniu ich nazwisk pomóc mogą listy transportowe – powiedział dr Piotr M. A. Cywiński, dyrektor Muzeum.

W tej chwili trwa scalanie ze sobą istniejącej bazy danych, w której znajdują się informacje dotyczące osób zarejestrowanych w obozie Auschwitz oraz danych pochodzących z list transportowych. Dzięki temu już w maju 2020 r. na stronie www.auschwitz.org wyniki wyszukiwania zostaną rozszerzone o ponad 420 tysięcy nazwisk z list transportowych Żydów deportowanych do obozu.

Zagłada miała być kompletna – prócz fizycznego unicestwienia w komorach gazowych i piecach krematoryjnych, eksterminacji miały ulec też tożsamość i pamięć o ofiarach. Przed wyzwoleniem obozu w styczniu 1945 roku władze SS nakazały niszczenie wszelkiej dokumentacji wytworzonej w trakcie funkcjonowania KL Auschwitz. Według szacunków ponad 90% materiałów źródłowych uległo zniszczeniu.

– Od ponad 20 lat prowadzimy żmudne prace digitalizacyjne mające na calu z jednej strony zachowanie danych źródłowych – archiwaliów, z drugiej przywrócenie nazwisk ofiarom. W pracy Repozytorium Cyfrowego koncentrujemy się nie na dokumentach, a na osobach, nazwiskach, numerach, datach urodzenia i wszelkich innych często jakże wątłych śladach po ludziach. Tych, których przemoc wyrwała z codzienności, zawiodła ku cierpieniu i śmierci. Tworzone przez Repozytorium Cyfrowe rejestry nazwiskowe więźniów Auschwitz służą nie tylko działalności badawczej i edukacyjnej, ale przede wszystkim upamiętnieniu wszystkich osób więzionych i pomordowanych – podkreślił Krzysztof Antończyk, szef Repozytorium Cyfrowego.

W trakcie prac każdy zespół archiwalny jest dokładnie opracowywany, a jego treść wprowadzana jest do baz danych. Pod uwagę brane są wszystkie zawarte w nim informacje.  Wykonywane są cyfrowe odwzorowania dokumentów w postaci skanów o wysokiej rozdzielczości, a tożsamości więzionych i pomordowanych publikowane są w formie krótkich biogramów wraz z wykazem źródeł archiwalnych i ich opisem na stronie internetowej Muzeum. 

– Obecnie w bazach danych Repozytorium Cyfrowego odnotowanych jest ponad 100 tys. nazw miejscowości urodzenia lub zamieszkania deportowanych. Zapisani są obywatele kilkudziesięciu państw, wspomniane są tysiące zawodów przez nich wykonywanych. Ujęte są dane osób od najstarszych urodzonych w 1882 roku, aż do dzieci przychodzących na świat w obozie w ostatnich dniach przed wyzwoleniem. Badania naukowe, które jeszcze dwie dekady temu byłyby niemożliwe, obecnie są realizowane przez badaczy odwiedzających Miejsce Pamięci. Stworzone bazy danych i zeskanowane dokumenty pozwalają na wszechstronną analizę historyczną, socjologiczną, genealogiczną, czy nawet medyczną – mówi Antończyk.

Przy tworzeniu danych do baz repozytorium cyfrowego zatrudnionych jest kilkanaście osób. Z repozytorium i archiwum współpracują specjaliści zajmujący się interpretacją danych. Informacje uzupełniane są na bieżąco przez rodziny więźniów. Wciąż przekazywane są przez osoby prywatne dokumenty, fotografie bądź ich skany. – Dzięki wieloletnim kontaktom, dzieleniu się doświadczeniami z innymi miejscami pamięci i instytucjami zajmujących się upamiętnianiem ofiar II wojny światowej pozyskiwane są wciąż nowe dane o więźniach i deportowanych, rekonstruowane są ich tożsamości, kompletowana dokumentacja. Dzięki tej wymianie informacji prace badawcze stają się bardziej kompleksowe i komplementarne – zauważył Krzysztof Antończyk.

Obecnie Repozytorium Cyfrowe we współpracy z Archiwum prowadzi projekty badawcze we współpracy z Arolsen Archives, bawarskimi miejscami pamięci Flossenbuerg i Dachau, Yad Vashem i Fundacją Shoah Fundation. W ramach tej współpracy pozyskanych zostało łącznie 410 000 skanów dokumentów i ponad 250 000 wpisów o osobach deportowanych. Rekonstrukcja dotyczy nie tylko tożsamości poszczególnych osób, ale również całych transportów więźniarskich.

– Najlepszym przykładem może być analiza informacji zawartych w dokumentach pozyskanych z Arolsen Archives. Dają one szerokie możliwości rekonstrukcji dokumentacji wytworzonej w obozie. Tak jak częściowo odtworzona lista transportowa więźniów przeniesionych z KL Auschwitz do KL Neuengamme 25 sierpnia 1944 r. Do tej pory znanych było jedynie 270 nazwisk. Obecnie spośród 750 mężczyzn przeniesionych w tym dniu do KL Neuengamme, zidentyfikowano już 550 osób – powiedziała Ewa Bazan, kierująca projektem badawczym realizowanym z Arolsen Archives.

W ramach tej współpracy odtwarzane są też dane o największej grupie deportowanych do KL Auschwitz, ponad 400 000 Żydów z Węgier. W 2019 roku trwały prace badawcze w ramach projektu rekonstrukcji tożsamości ponad 30 000 osób, więźniów-Polaków deportowanych z KL Auschwitz do KL Flossenbürg i KL Dachau.

– W swoich wspomnieniach byli więźniowie często mówią o przeświadczeniu, jakie mieli w obozie, o tym, że prawda nie wyjdzie poza druty, ich nazwiska odejdą w niepamięć, a przecież każda osoba ma swoje imię. Nasza misja jest prosta – przywrócić naszej zbiorowej pamięci jak najwięcej imion i nazwisk – podkreślił Piotr Cywiński.