Aktualności
Wspomnienia z kobiecej orkiestry obozowej. Nowa publikacja Muzeum.
„Drogi mojego życia. Wspomnienia skrzypaczki z Birkenau” to tytuł wspomnień Heleny Dunicz Niwińskiej, byłej więźniarki Auschwitz, która przez dwa lata grała w kobiecej orkiestrze w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz II-Birkenau. Najnowsza książka opublikowana przez Muzeum Auschwitz to pierwsza wydana po polsku publikacja poświęcona orkiestrze kobiecej.
Na spisanie wspomnień autorka zdecydowała się późno, bo dopiero w wieku 90 lat. Głównym powodem była chęć uświadomienia przyszłym pokoleniom, jak niebezpieczne mogą być różnorodne, z pozoru niewinne, ideologie, a także potrzeba opowiedzenia tragicznych losów rodziny Duniczów (autorka utraciła całą rodzinę, a wojnę przeżył jedynie brat, który do końca życia pozostał na emigracji).
„Moje wspomnienia to los skrzypaczki z Birkenau. Choć na co dzień, z racji wieku, nieustannie o czymś zapominam, nigdy nie udało mi się zapomnieć o obozie. To jest pamięć ku przestrodze! Chciałabym, żeby trwała nawet, kiedy mnie już nie będzie. Czytałam wspomnienia wojenne ludzi, którzy dokonywali odważnych czynów, podejmowali najwyższe ryzyko dla Ojczyzny, dla ratowania innych ludzi, byli niezłomni wobec okupantów. Na swój los i bolesne doświadczenia patrzę jak na cząsteczkę tego, co musiało być udziałem przeciętnego Polaka. Byłam takim małym trybikiem, który ostał się, mimo swej słabości. Pewne jest jedno: gdyby nie skrzypce, nie przeżyłabym” – napisała autorka we wstępie.
Helena Dunicz Niwińska w swojej książce szczegółowo opisuje warunki, w jakich funkcjonowała kobieca orkiestra obozowa. „Wbrew pozorom, sprawiającym wrażenie, że jest to lekkie komando, praca w nim była okupywana wysiłkiem i nerwowym napięciem, a także ogarniającym nas cierpieniem moralnym, jakie wiązało się z uprawianiem muzyki w miejscu tak stężonego i potwornego zła” – czytamy. Autorka wspomina także, jak wielkim obciążeniem psychicznym była gra w orkiestrze, kiedy zaraz obok Niemcy mordowali w komorach gazowych tysiące Żydów z całej Europy. „Na pozór żydowskie członkinie orkiestry nie obserwowały szczególnie tego, co działo się na rampie, dostrzegałyśmy jednak, że każdy przybywający transport pogłębiał ich przygnębienie. Współczułyśmy im z całego serca, byłyśmy świadome szczególnie tragicznego losu Żydów” – pisze Niwińska.
W książce odnaleźć można również barwne portrety poszczególnych członkiń orkiestry. Niwińska wiele miejsca poświęca Almie Rosé, utalentowanej skrzypaczce z Wiednia, siostrzenicy Gustava Mahlera, która – jako kierowniczka i dyrygentka – była siłą napędową orkiestry i dzięki swej pracowitości osiągnęła wysoki poziom wykonywanych utworów, wychwalany również przez esesmanów. „Podziwiałam talent Almy w kierowaniu naszym zespołem, wiedząc wówczas o niej tylko tyle, że była przed wojną koncertującą solistką-skrzypaczką. Tymczasem tu, w Birkenau, z wielkim znawstwem instrumentowała różnorodne utwory na nasz amatorski zespół, mając widocznie w tej dziedzinie duże doświadczenie” – wspomina Niwińska.
Mimo wszystkich przeciwności losu, umiejętność gry na skrzypcach uratowała życie autorce książki. W styczniu 1945 r. Helena została przeniesiona z Auschwitz do obozów Ravensbrück i Neustadt-Glewe, gdzie doczekała wyzwolenia. Wraz z obozową koleżanką, Jadwigą Zatorską, powróciła końcem maja do powojennej Polski, bez ukochanego, rodzinnego Lwowa. Zamieszkała u boku rodziny Zatorskich w Krakowie. Tu wkrótce związała się zawodowo z Polskim Wydawnictwem Muzycznym, w którym zakończyła pracę w 1975 r. na stanowisku zastępcy kierownika redakcji wydawnictw dla szkolnictwa muzycznego.
Książka „Drogi mojego życia. Wspomnienia skrzypaczki z Birkenau” dostępna jest w księgarni internetowej Muzeum Auschwitz oraz w punktach sprzedaży na terenie Muzeum.
Helena Dunicz Niwińska urodziła się w 1915 r. w Wiedniu. Jej miastem rodzinnym był Lwów, gdzie do 1943 r. mieszkała z rodzicami i braćmi. W wieku 10 lat rozpoczęła naukę gry na skrzypcach w konserwatorium Polskiego Towarzystwa Muzycznego. W latach 1934-1939 studiowała pedagogikę, cały czas kontynuując edukację muzyczną. Aresztowana w styczniu 1943 r., poprzez więzienie na Łąckim we Lwowie, wraz z matką w październiku 1943 r. została przywieziona do Auschwitz. W Birkenau – jako skrzypaczka – była członkinią orkiestry kobiecej do stycznia 1945 r. Ewakuowana do obozów Ravensbrück i Neustadt-Glewe, została wyzwolona w maju 1945 r. Wraz z obozową koleżanką, Jadwigą Zatorską, powróciła końcem maja do powojennej Polski, bez ukochanego, rodzinnego Lwowa. Zamieszkała u boku rodziny Zatorskich w Krakowie. Tu wkrótce związała się zawodowo z Polskim Wydawnictwem Muzycznym, w którym zakończyła pracę w 1975 r. na stanowisku zastępcy kierownika redakcji wydawnictw dla szkolnictwa muzycznego.