Aktualności
Rzeźby uratowane przed zniszczeniem
Muzeum przeprowadziło operację przewiezienia do Muzeum jedynych zachowanych rzeźb poobozowych — powiedział Igor Bartosik, kierownik Działu Zbiorów. – W czasie wojny znajdowały się one przy bramie wejściowej na teren podobozu Auschwitz w Jawiszowicach, którego więźniowie zmuszani byli do niewolniczej pracy w tamtejszej kopalni węgla kamiennego — dodał.
Rzeźby wykonał na polecenie esesmanów łodzianin pochodzenia żydowskiego, Jacques Markiel. Został deportowany do Auschwitz z francuskiego Drancy w czerwcu 1943 r., a stamtąd trafił do podobozu w Jawiszowicach. Swój talent artystyczny Markiel wykorzystał dla ratowania życia. – Esesmani zwolnili go z wyniszczającej pracy w kopalni. Pan Markiel wykonywał na prywatne potrzeby oficerów zdobione przedmioty codziennego użytku. Ponadto tworzył różne elementy „dekoracyjne”, mające w zamyśle Niemców pełnić role ozdobne na terenie obozu – przypomniał Bartosik.
Najważniejszą pracą wykonaną w ramach tej ostatniej działalności są dwie rzeźby przedstawiające górników. Jedna z rzeźb przedstawia mężczyznę nabierającego łopatą ziemię, druga – górnika z kilofem i lampką górniczą. Każda z nich mierzy około 2,5 metra.
Markiel był też autorem wielu drobnych prac dla współwięźniów. Część z nich przekazali oni w darze mieszkańcom Brzeszcz i Jawiszowic, dziękując za pomoc, jaką nieśli im nielegalnie Polacy – pracownicy kopalni. Jacques Markiel doczekał wyzwolenia w Buchenwaldzie, po wojnie osiadł we Francji.
Od kilkudziesięciu lat rzeźby te stały przed Powiatowym Zespołem Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Brzeszczach. Wykonane z cementowo-wapiennej zaprawy posągi poddane były niszczącemu działaniu warunków atmosferycznych. Coraz liczniejsze pęknięcia przybliżały moment nieodwracalnej degradacji tego dzieła sztuki i zarazem cennego materiału dokumentalnego.
Przed trzema laty pracownicy Muzeum: Rafał Pióro, obecnie główny konserwator Muzeum, i Igor Bartosik z Działu Zbiorów podjęli starania o przejęcie rzeźb. Doszło do niego dzięki zrozumieniu i życzliwości Starostwa Powiatowego w Oświęcimiu.
Operacja była poważnym wyzwaniem organizatorskim. Ważące ponad tonę rzeźby należało odciąć od postumentu przy pomocy specjalnych pił i odpowiednio zabezpieczyć. Opracowana przez Wojciecha Platę oraz Jolantę Banaś z działu konserwacji akcja zakończyła się pełnym sukcesem.
Wkrótce rozpoczną się prace nad wykonaniem kopii, które zostaną umieszczone na miejscu starych rzeźb, oryginały zaś po zabiegach konserwatorskich wzbogacą muzealny Dział Zbiorów.
Historia podobozu Jawischowitz i jego więźniów
Utworzenie podobozu
Podobóz Jawischowitz w Jawiszowicach istniał od lipca 1942 do stycznia 1945 r. Jego budowę i rozbudowę finansował niemiecki koncern Herman Goering Werke. Administracja koncernu i kopalni planowała i realizowała poszczególne prace w porozumieniu z władzami KL Auschwitz.
Pierwszy transport więźniów z KL Auschwitz sprowadzono do Jawiszowic w dniu 15 sierpnia 1942 r. Transport liczył 150 więźniów. Byli to Żydzi. Zaznajomiono ich z najważniejszymi postanowieniami górniczego zarządzenia policyjnego i niezwłocznie skierowano do pracy pod ziemią. Był to pierwszy w historii obozów koncentracyjnych przypadek zatrudnienia więźniów pod ziemią.
Pod względem narodowościowym przez cały czas istnienia obozu przeważali w nim Żydzi z różnych okupowanych przez niemiecką III Rzeszę krajów. Oprócz nich najliczniejsze grupy tworzyli Polacy, Rosjanie i Niemcy.