Aktualności
Prace artystyczne i dokumenty Ocalałego z Auschwitz Waldemara Nowakowskiego trafiły do Miejsca Pamięci
Do Zbiorów Muzeum trafił cenny zbiór prac artystycznych autorstwa ocalałego z obozu, Waldemara Nowakowskiego, a także kolekcja obozowych dokumentów związanych z nim i jego żoną.
26 niewielkich akwarel i rysunków tuszem, przekazanych przez wnuka artysty, Pawła Huczkowkiego, stanowi część większego cyklu, z którego kilkadziesiąt prac znajduje się już w zbiorach Miejsca Pamięci od lat 80. i 90. XX w. Przedstawiają one kolejne obozowe wydarzenia i sytuacje, tworząc unikatowy zapis losów więźnia w obozie. To niezwykle cenne uzupełnienie ogromnej luki ikonograficznej dotyczącej życia i losu więźniów niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz, które dają możliwość zobaczenia scen rozgrywających się za drutami obozu.
Wszystkie akwarele zostały przekazane przez najbliższą rodzinę artysty (wcześniejsze przez żonę Marię, również więźniarkę obozu, a później przez ich córkę, Ewę) jako prace obozowe. Rzeczywiście część z tych akwarelowych prac, mogła powstać jeszcze w obozie, gdyż artysta w ostatnim okresie obozu pracował jako pisarz, a później blokowy w obozowym szpitalu, gdzie możliwy był dostęp do papieru i materiałów piśmienniczych, być może także i farb.
– Dosadność niektórych scen, staranność wykonania, a także alegoryczność wielu z nich, może świadczyć o tym, że większość została jednak wykonana już po odzyskaniu przez artystę wolności. Nie obniża to jednak wartości tych prac oraz ich wielkiego znaczenia jako dowodu zbrodni i materiału edukacyjnego, gdyż zostały one wykonane przez bezpośredniego świadka tamtych wydarzeń – powiedziała Agnieszka Sieradzka, historyk sztuki w Zbiorach Muzeum.
Wśród zachowanych rysunków, znajdziemy m.in. sceny ze szpitala obozowego, sceny tortur, rozstrzeliwań, niewolniczej pracy ponad siły, głodu, ale także codzienność obozową: więźniów na pryczach, czytanie listów z domu, szukanie resztek jedzenia w opróżnionych pojemnikach.
- Rysunki wykonane tuszem i akwarelą na kartonach formatu pocztówki utrzymane są w podobnym stylu. Więźniowie, wszyscy podobni do siebie, bez cech indywidualnych, ukazani są na oszczędnym tle, złożonym z pojedynczych, charakterystycznych elementów obozowego krajobrazu. Artysta uzyskuje w ten sposób uniwersalność, a zarazem symboliczność przekazu. Niektóre ze scen ujęte są w symetryczne łuki i koła. Z pewnością widać w nich rękę grafika ze skłonnością do sumaryczności i dekoracyjności, nawet przy całym okrucieństwie tematu – dodała Agnieszka Sieradzka.
Oprócz prac artystycznych do Muzeum trafiły również obozowe dokumenty. To m.in. dwa grypsy napisane na odwrocie oryginalnych formularzy niemieckich przez Waldemara Nowakowskiego w październiku 1944 r. do swoje przyszłej żony, Marii Żelińskiej, a także dwanaście listów obozowych i dwie karty pocztowe wysłanych z Auschwitz przez Marię Żelińską do swojej matki.
- Korespondencja Marii Anny Żelińskiej zawiera bardzo niewiele informacji o jej losach obozowych, co zrozumiałe, biorąc pod uwagę czujność esesmanów, którzy cenzurowali treść każdego listu, zanim został wysłany z obozu. Natomiast dwa grypsy napisane do Marii Anny Żelińskiej przez Waldemara Nowakowskiego to zupełnie unikatowe przykłady wymiany korespondencji wewnątrz obozu. Należy przypuszczać, że oboje mieli ustalone sposoby kontaktowania się i określone miejsce lub miejsca, w których ukrywali grypsy – powiedział kierownik Archiwum Muzeum dr Wojciech Płosa.
- Z pewnością prowadzenie takiej korespondencji w realiach obozowej codzienności było ryzykowne i wymagało daleko posuniętej ostrożności, aby działania te nie zostały wykryte przez więźniów funkcyjnych czy esesmanów z załogi obozowej. Oboje jednak podjęli to ryzyko, bo chcieli w ten sposób utrzymać intymną więź, jaka ich połączyła w KL Auschwitz. Analizując treść obu grypsów, można stwierdzić, że Waldemar Nowakowski starał się jak najczęściej pisać i to dość obszernie do swojej ukochanej – dodał Wojciech Płosa.
Zachowane grypsy powstały w bardzo szczególnym momencie, ponieważ Waldemar Nowakowski oczekiwał, że w bardzo krótkim czasie zostanie wywieziony z KL Auschwitz: „Wbrew wszelkim oczekiwaniom i przypuszczeniom nie będę mógł się już z Tobą tu w lagrze zobaczyć. Jesteśmy na lagrze E i prawdopodobnie w najbliższym czasie jedziemy w transport.”
Ostatecznie do wyjazdu doszło 26 października 1944 r., a Waldemar Nowakowski trafił do obozu w Oranienburgu. Nie udało mu się zatem przed opuszczeniem KL Auschwitz zobaczyć narzeczonej, o której nieustannie myślał, co wyraził, pisząc: „Nie mogę skupić myśli w innym kierunku, nie mogę myśleć o niczym innym. Byłem już kilka razy pod drutami, chciałem Cię zobaczyć, patrzyłem między wagonami, na próżno, nic nie widziałem.”
Waldemar Nowakowski urodził się 10 listopada 1917 r. w Białogródku na Ukrainie. Uczęszczał na Wydział Geodezji Politechniki Warszawskiej. Za działalność w Związku Harcerstwa Polskiego aresztowany w maju 1940 r. w Warszawie i osadzony na Pawiaku. 15 sierpnia 1940 r. został deportowany do Auschwitz.
W obozie pracował m.in. w Holzhof (magazyn drewna) i Landwirtschaft (komando rolnicze) jako woźnica. Za dostarczanie żywności współwięźniom zesłano go na dwa miesiące do karnej kompanii w Birkenau. Tam zachorował na dur brzuszny i znalazł się w obozowym szpitalu. Po wyzdrowieniu pełnił funkcję pisarza, a potem blokowego obozowego szpitala. W 1944 r. współorganizował tajny teatr dla chorych więźniów. Jesienią 1944 r. został przeniesiony do Oranienburga – podobóz KL Sachsenhausen i zatrudniony w fabryce samolotów Heinkel. Został oswobodzony przez wojska amerykańskie w okolicach Monachium.
Po powrocie do kraju Waldemar Nowakowski studiował na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Poświęcił się pracy pedagogicznej i zajmował się grafiką użytkową. W latach 1950-51 zatrudniony przy pracach wystawienniczych w Muzeum Auschwitz. Zmarł 30 stycznia 1984 r.
Maria Anna Nowakowska (z d. Żelińska) urodziła się 4 kwietnia 1921 r. w Ropczycach. Dzieciństwo i młodość spędziła głównie w Krakowie i Katowicach. W czasie wojny została aresztowana w Krakowie. Po rocznym pobycie w więzieniu przy ul. Montelupich została deportowana do Auschwitz w pierwszym transporcie kobiecym.
Po wojnie wyszła za mąż za Waldemara Nowakowskiego, ukończyła Szkołę pielęgniarstwa i rozpoczęła pracę jako przełożona pielęgniarek w I Klinice Chirurgicznej Akademii Medycznej w Krakowie. Przez wiele lat była instruktorką instrumentowania dla słuchaczek Szkoły pielęgniarek. Zmarła 18 listopada 1988 r.