Rozmiar czcionki:

MIEJSCE PAMIĘCI I MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU BYŁY NIEMIECKI NAZISTOWSKI
OBÓZ KONCENTRACYJNY I ZAGŁADY

Aktualności

Portret z podobozu Eintrachthütte w Zbiorach Muzeum

ps
18-04-2016

Wykonany w obozie portret przedstawiający Zygmunta Salwerowicza, więźnia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz, przekazał do Zbiorów Miejsca Pamięci jego syn, Adam Salwerowicz.

 

Adam Salwerowicz przekazuje potret na ręce Anny Odi ze Zbiorów Miejsca Pamięci. Fot. Paweł Sawicki
Adam Salwerowicz...
Portret Zygmunta Salwerowicza
Portret Zygmunta...

– Portret w bluzie cywilnej oraz w pasiastym, więźniarskim berecie na głowie został nielegalnie  wykonany w 1944 r. w podobozie Auschwitz, Eintrachthütte (Świętochłowice) przez francuskiego współwięźnia pochodzenia żydowskiego o nazwisku Jacques de Metz – powiedziała Agnieszka Sieradzka, historyk sztuki pracująca w Zbiorach Muzeum.

Adam Salwerowicz ze Starachowic, którzy przekazał rodzinną pamiątkę do Zbiorów Miejsca Pamięci, nigdy nie poznał swojego ojca. Urodził się bowiem w kwietniu 1943 r. już po aresztowaniu swojego ojca przez Niemców i zesłaniu go do obozów koncentracyjnych, z których już nie powrócił.

– Zygmunt Salwerowicz został deportowany przez Niemców do obozu Auschwitz 18 marca 1943 r. z dystryktu radomskiego w transporcie 465 więźniów. Został oznaczony numerem 108881. Z zachowanych dokumentów wiemy, że w połowie lutego 1944 r. był więźniem podobozu Eintrachthütte, a w grudniu tego roku został przeniesiony do obozu Mauthausen, gdzie oznaczono go numerem 112626. Jednak ze względu na brak pełnej dokumentacji nie udało się ustalić jego dalszych losów – powiedziała Sieradzka.

Jacques de Metz, francuski malarz pochodzenia żydowskiego, trafił do podobozu Eintrachthütte w 1943 r. – Rysował na zlecenie esesmanów, na podstawie dostarczonych przez nich fotografii, a także wykonywał nielegalnie portrety swoich obozowych kolegów. Umiejętność rysowania pomogła mu przetrwać w obozie najcięższe chwile – dodała Agnieszka Sieradzka. W czasie ewakuacji obozu w styczniu 1945 r. przetransportowany do Mauthausen. Dalsze jego losy nie są znane.

W Zbiorach Miejsca Pamięci Auschwitz znajdowały się do tej pory trzy portrety więźniów z podobozu Eintrachthütte autorstwa Jacquesa de Metza: portret Jerzego Rogocza, Józefa Cepaka, a także Tadeusza Chmury.

Podobóz Eintrachthütte w Świętochłowicach powstał przy hucie Eintracht wchodzącej w skład koncernu Berghütte. W maju 1943 r. dyrekcja huty podpisała z władzami SS umowę o wynajem 1 tys. więźniów, których zamierzano umieścić w byłym obozie pracy przymusowej dla Żydów. Więźniów zakwaterowano w obozie otoczonym podwójnym ogrodzeniem z drutu kolczastego pod napięciem. Wewnątrz znajdowało się: sześć drewnianych baraków mieszkalnych, ponadto kuchnia, izba chorych, magazyn, łaźnia z komorą dezynfekcyjną i latryna.

Więźniowie, początkowo w większości Polacy, później także Żydzi, pracowali na dwie zmiany, głównie przy obróbce elementów dział przeciwlotniczych i montażu przywożonych z zewnątrz mechanizmów i luf. Warunki pracy przy tokarkach, szlifierkach i frezarkach byłyby znośne, gdyby nie nadzwyczaj brutalne traktowanie więźniów przez esesmanów.

W styczniu 1945 r. w obozie przebywało prawie 1,3 tys. więźniów, których ewakuowano koleją ze Świętochłowic do obozu Mauthausen. W podobozie pozostawiono kilkudziesięciu chorych więźniów, którzy doczekali tam wyzwolenia.