Rozmiar czcionki:

MIEJSCE PAMIĘCI I MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU BYŁY NIEMIECKI NAZISTOWSKI
OBÓZ KONCENTRACYJNY I ZAGŁADY

Aktualności

Pamięć i zieleń. Młodzi leśnicy odbywają praktyki na terenie Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

23-04-2005

Dla Zbigniewa Dynera to wyjątkowe miejsce: - W KL Auschwitz zginęła moja mama, kuzyn i starszy kolega - mówi wzruszonym głosem starszy człowiek. Od 25 lat przyjeżdża do byłego miejsca kaźni z młodzieżą technikum leśnego w Brynku koło Tarnowskich Gór. Wiosną i jesienią, podczas dwutygodniowych praktyk, młodzi ludzie pod okiem mistrza pielęgnują zieleń w Miejscu Pamięci.

Do Oświęcimia przyjechała blisko 30-osobowa grupa uczniów z technikum o profilu leśnym przy Zespole Szkół Ogólnokształcących i Ekologicznych im. S. Morawskiego w Brynku. Przed przyjazdem zostali poinformowani przez Zbigniewa Dynera o historii i charakterze tego miejsca.

Praca, głównie na terenie b. obozu Birkenau, polega na karczowaniu krzewów, wycinaniu naturalnych odnowień i usuwaniu obumarłych drzew. - Gleba jest wilgotna i żyzna, była nawożona ludzkimi popiołami. Krzewy czy wierzby mając doskonałe warunki do wegetacji łatwo odnawiają się. Niestety, niszczą systemem korzeni skarpy rowów melioracyjnych - tłumaczy Z. Dyner. - W przeszłości zdarzało się, że wybujała ponad miarę roślinność była schronieniem dla zajęcy, saren czy bażantów. Interwencja leśników stała się konieczna. Byliśmy tu już wcześniej - mówi jeden z pilarzy. - Czujemy klimat i specyfikę tego miejsca. Tu nie pracuje się jak w typowym lesie.

Janusz Banaś, drugi z opiekunów, z satysfakcją obserwuje postawę przyszłych leśników: - Podnosząc kwalifikacje, zgłębiają historię - cieszy się.

Barbara Zając, odpowiedzialna za utrzymanie zieleni w Muzeum Auschwitz, tłumaczy, że młodzież z technikum w Brynku jest jedną z wielu grup społecznych, które pomagają w utrzymaniu właściwego charakteru miejsca. Podkreśla, że pielęgnacje drzewostanu wysokiego, drzew historycznie cennych tzw. świadków historii wykonują specjalistyczne firmy, a także pracownicy Muzeum.

Rafał Lorek, Gazeta Krakowska 22 kwietnia 2005 r.