Aktualności
Obozy znajdują się w Polsce, ale nie są polskie. Ulotki dla Izraelczyków.
Polska ambasada w Izraelu przygotowuje akcję ulotkową skierowaną do młodych Żydów. Chce, by młodzież która odwiedza nasz kraj, poznawała historię stosunków polsko-żydowskich bez przekłamań i negatywnych stereotypów.
Prawdopodobnie ulotki trafią do grup wycieczkowych już jesienią. Prawdopodobnie, bo ambasada na razie nie chce zdradzać zbyt wielu szczegółów. - Pracujemy nad tym pomysłem i dopóki nie będzie dograny, nie ma potrzeby o nim opowiadać. Musimy dopracować tekst oraz sposób dystrybucji - zdradza jedynie Wiesław Kuceł, pierwszy sekretarz ambasady RP w Tel Awiwie. - Prowadzimy kursy dla izraelskich nauczycieli, czasem organizujemy spotkania polskich władz z izraelską młodzieżą. Ale to ciągle mało, więc spróbujemy podjąć walkę ze szkodliwymi mitami w innej formie.
Dotarliśmy do próbnej wersji ulotki. W tekście znajdzie się wyraźne podkreślenie, że młodzi Żydzi jadą do obozów, które „znajdują się w Polsce, ale nie są polskie". Autorzy tekstu przyznają, że w Polsce zdarzały się donosy, pogromy i wydawanie Żydów, przypominają też jednak, że polskie władze podziemne wykonywały wyroki śmierci na szmalcownikach. W ulotce znajdą się też informacje o działalności Rady Pomocy Żydom „Żegota", a także fakty potwierdzające, że dzisiejsza Polska to kraj przyjazny Izraelowi.
Rocznie do Polski przyjeżdża ok. 25 tys. młodych gości z Izraela. Większość, na co zwracają uwagę również izraelskie media, odwiedza kraj, który w ich przekonaniu jest matecznikiem wojującego antysemityzmu. -W tym przekonaniu umacniają ich również, szczególne środki bezpieczeństwa, jakie towarzyszą podróżom. W izraelskich szkołach nadal zdarzają się lekcje historii, podczas których młodzi Żydzi słyszą, że obozy koncentracyjne na ziemiach polskich powstały za przyzwoleniem Polaków.