Rozmiar czcionki:

MIEJSCE PAMIĘCI I MUZEUM AUSCHWITZ-BIRKENAU BYŁY NIEMIECKI NAZISTOWSKI
OBÓZ KONCENTRACYJNY I ZAGŁADY

Aktualności

70. rocznica deportacji cywilnej ludności z powstańczej Warszawy. Przesłanie do młodych przyjaciół

2Bart / PS
26-09-2014

Ceremonią upamiętniającą cywilnych mieszkańców Warszawy deportowanych 70 lat temu do niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz II-Birkenau zakończyły się 26 września dwudniowe obchody rocznicowe w Miejscu Pamięci. Na stronie internetowej natomiast udostępniono nową lekcję internetową: „Z powstańczej Warszawy do Auschwitz”.

Na rampie wyładowczej w byłym obozie Auschwitz II-Birkenau spotkali się byli więźniowie z Warszawy, młodzież stołecznych szkół ponadgimanzjalnych biorąca udział w specjalnej „Podróży Pamięci”, wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński, a także pochodzący z Warszawy dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau dr Piotr M.A. Cywiński.

– Powstanie Warszawskie kojarzy się z harcerzami, powstańcami, czy piosenkami powstańczymi. Trochę w tle zostaje dramat mieszkańców miasta, dramat dziesiątek tysięcy rodzin. Myślę, że zorganizowane przez nas wydarzenia wpisuje się właśnie w odzyskiwanie pamięci – nie tylko o tych bohaterskich i radosnych stronach tego wydarzenia, ale również o tym, co najtragiczniejsze – podkreślił dyrektor Cywiński.

Przed uroczystością warszawska młodzież zwiedziła teren byłego obozu. W autentycznej przestrzeni poobozowej spotkali się z byłymi więźniami, świadkami wydarzeń sprzed 70 lat, którzy opowiadali o swoich obozowych doświadczeniach.

– Podczas wyładowywania nas, rampa była dobrze oświetlona. Wszędzie stali krzyczący „raus” i „sznela” esesmani z ujadającymi psami. Początkowo nie widzieliśmy zbyt wielu więźniów. Za to ukazał się rozległy obszar porozdzielany jakby na odcinki siatką przyciemnionych światełek, umieszczonych na brzęczących drutach, które były pod napięciem. Natomiast po przekroczeniu rampy, w dali widniała ogromna łuna. To co palono wydzielało nieznośny mdławy odór. A z ciemności dochodziły głosy, „skąd jesteście” – mówił Stefan Sot.

– Pewnego razu w czasie wizytacji bloku przez esesmana zostałam wraz z mamą objęta chłostą. Kiedy sprawdzał porządek w bloku zwrócił uwagę na rząd butów. Według regulaminu wszystkie winny być ustawione w szeregu pod pryczami. Brakowało siedmiu par. Odnalazł je na belce przy ścianie, tam ukryte przed kradzieżą lub podmianą. Odchodząc wszystkie zabrał bez słowa. Byłyśmy pełne niepokoju co będzie, gdy przyjdzie boso w zimę wyjść na apel. Mama jednak była dobrej myśli. Twierdziła, że on wróci przed apelem i tak się też stało. Przyszedł z butami, ale i z pejczem. Obuwie postawił na piecu i biorąc po jednej parze wywołał poszczególne ich właścicielki. Zanim jednak oddał buty to każda dostawała chłostę. Bił tym przyniesionym pejczem, na którego końcu była osadzona elipsa z ołowiu – wspominała Wiesława Borysiewicz.

– 25 września natomiast byli więźniowie byli honorowymi gośćmi sesji edukacyjnej „Z powstańczej Warszawy do KL Auschwitz II-Birkenau” zorganizowanej dla uczniów szkół oświęcimskich w Oświęcimskim Centrum Kultury.

– Jestem Państwu bardzo głęboko wdzięczny za wasz przyjazd, za możliwość bycia z wami, za możliwość wysłuchania i wsłuchania się w wasze opowieści. To była nie tylko wspaniała lekcja historii, ale także przewodnik po życiu – powiedział Andrzej Kacorzyk, dyrektor Międzynarodowego Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście, które zorganizowało sesję.

W jej trakcie, oprócz wspominania wydarzeń z przeszłości, byli więźniowie przekazali uczniom specjalne przesłanie na przyszłość — „Przesłanie do młodych przyjaciół. „Walczcie o spokojną przyszłość, wolną od agresji i cierpienia, a zbrodniczy twórcy wojny i obozów koncentracyjnych, niech na zawsze pozostaną przestrogą dla następnych pokoleń. Mamy nadzieję, że nasze wołanie, poparte świadectwem, nie będzie tylko legendą, lecz gromkim okrzykiem ostrzegawczym przed niszczycielskim działaniem wojny, którą to oskarżamy o doświadczone zło i utraconą szansę na zupełnie odmienne życie” – napisano w tekście.

Były więzień Auschwitz Bogdan Bartnikowski przekazał na ręce pracowników Miejsca Pamięci Auschwitz kilkanaście oryginalnych listów obozowych, które są szczególnie cenne, bowiem pochodzą z pierwszego okresu funkcjonowania obozu. – Udało mi się zmobilizować i zachęcić syna byłego więźnia Auschwitz-Birkenau, Franciszka Mastalerczuka, do przekazania przechowanych przez rodzinę listów. Uważałem, że powinny się one znaleźć tu – w Muzeum Auschwitz-Birkenau – powiedział Bogdan Bartnikowski. Franciszek Mastalerczuk został aresztowany już w 1940 roku. W Auschwitz-Birkenau spędził około dwóch lat. Potem przewieziony został do obozu koncentracyjnego Dachau. Następnie do obozu w Gross-Rosen, gdzie zmarł.

Bogdan Bartnikowski zaapelował także do ludzi młodych: — Jeżeli w waszych domach, waszych rodzinach, znajdują się jakiekolwiek dokumenty, dotyczące tamtych lat, to najlepszym miejscem ich przechowywania są archiwa państwowe i muzea. Nie dopuszczajcie do tego, żeby tamte niezwykle cenne dokumenty wylądowały, wraz z odchodzeniem najstarszych członków rodzin, na śmietniku.

Po wybuchu zbrojnego Powstania w Warszawie poprzez obóz przejściowy w Pruszkowie do KL Auschwitz w sierpniu i wrześniu 1944 r. deportowano blisko 13 tys. aresztowanych mieszkańców Warszawy: mężczyzn, kobiet i dzieci. Osadzono ich na terenie obozu Auschwitz II-Birkenau.

Wśród przywiezionych były osoby z różnych środowisk społecznych, różnych zawodów (urzędnicy państwowi, naukowcy, artyści, lekarze, handlowcy, robotnicy), różnej kondycji fizycznej (ranni, chorzy, inwalidzi, kobiety ciężarne), w różnym wieku – dzieci począwszy od kilkutygodniowych niemowląt do starców powyżej osiemdziesięciu sześciu lat. W nielicznych przypadkach byli to także ludzie innych narodowości, wśród nich ukrywający się na tzw. aryjskich papierach Żydzi.

PRZESŁANIE DO MŁODYCH PRZYJACIÓŁ

My, byli polscy małoletni więźniowie obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau i innych niemieckich obozów koncentracyjnych, niedoszłe ofiary ludobójstwa Żydów, Romów i Słowian, świadkowie śmierci i męczeństwa rodzin, ruiny rodzinnych domów, zniszczenia dorobku życiowego całych pokoleń, chcemy być ostatnimi na świecie więzionymi dziećmi.

My, dziś ludzie u schyłku drogi życiowej, mamy za sobą dziecięce lata zatrute uwięzieniem za drutami. Zgromadzeni na uroczystości upamiętnienia 70. rocznicy uwięzienia największej grupy polskich rodzin w KL Auschwitz-Birkenau zwracamy się do Was z apelem:

Ocalcie od zapomnienia prawdę historyczną o niemieckich obozach koncentracyjnych i przeciwstawiajcie się wszelkim próbom jej zafałszowania.

Nie pozwólcie, żeby koszmar naszych wojennych i obozowych przeżyć kiedykolwiek się powtórzył.

Zadbajcie, abyście nigdy nie musieli łaknąć chleba, patrzeć na upokarzanie matek i gwałtowną śmierć ojców.

Walczcie o spokojną przyszłość, wolną od agresji i cierpienia, a zbrodniczy twórcy wojny i obozów koncentracyjnych, niech na zawsze pozostaną przestrogą dla następnych pokoleń.

Mamy nadzieję, że nasze wołanie, poparte świadectwem, nie będzie tylko legendą, lecz gromkim okrzykiem ostrzegawczym przed niszczycielskim działaniem wojny, którą to oskarżamy o doświadczone zło i utraconą szansę na zupełnie odmienne życie.

Członkowie Stowarzyszenia Więźniów – Byłych Dzieci Hitlerowskich Obozów Koncentracyjnych

Oświęcim, 25 września 2014 r.

 

70. rocznica deportacji cywilnej ludności z powstańczej Warszawy. Przesłanie do młodych przyjaciół.
70. rocznica...
70. rocznica deportacji cywilnej ludności z powstańczej Warszawy. Przesłanie do młodych przyjaciół.
70. rocznica...
70. rocznica deportacji cywilnej ludności z powstańczej Warszawy. Przesłanie do młodych przyjaciół.
70. rocznica...
70. rocznica deportacji cywilnej ludności z powstańczej Warszawy. Przesłanie do młodych przyjaciół.
70. rocznica...
70. rocznica deportacji cywilnej ludności z powstańczej Warszawy. Przesłanie do młodych przyjaciół.
70. rocznica...
70. rocznica deportacji cywilnej ludności z powstańczej Warszawy. Przesłanie do młodych przyjaciół.
70. rocznica...
70. rocznica deportacji cywilnej ludności z powstańczej Warszawy. Przesłanie do młodych przyjaciół.
70. rocznica...